Jan Lewan, muzyk polskiego pochodzenia, pragnie zasmakować amerykańskiego snu i nakłania fanów do zainwestowania w piramidę finansową.
- Aktorzy: Jack Black, Jenny Slate, Jason Schwartzman, Jacki Weaver, J.B. Smoove i 15 więcej
- Reżyser: Maya Forbes
- Scenarzyści: Maya Forbes, Wallace Wolodarsky
- Premiera światowa: 22 stycznia 2017
- Dodany: 14 stycznia 2018
-
"Król polki" mógł być sprawną satyrą na amerykański sen. Ta szansa przeszła jednak Mayi Forbes koło nosa, bo reżyserce najwyraźniej bardziej zależało na opowiedzeniu historii człowieka, który z miłości do rodziny nieco się pogubił.
-
Miał być lekki film na weekend i słowa dotrzymano. Jack Black, niczym tytułowy król, dba o rozrywkę widzów. Ale ta, pomimo jego starań, nie utrzymuje się na przesadnie wysokim poziomie.
-
Jeden z pierwszych iście polskich filmów Netfliksa i trzeba przyznać, że porywa do tańca i uśmiechu, ale wciąż do końca do siebie nie przekonuje.
-
Razi tu stereotypowość postrzegania polskiej kultury, a za polski akcent w wykonaniu aktora powinniśmy się wszyscy zbiorowo narodowo obrazić i nie chodzić do kina na żaden film z udziałem Blacka. Z drugiej jednak strony ciekawie było zobaczyć jak może wyglądać życie po wyjeździe z Polski, w krainie marzeń, do której tak tęsknimy.
-
Dowodzi, że w dziele biograficznym nie liczy się efektowność opowiadanej historii, lecz sam bohater.
-
Zwykła, płaska produkcja, do której po jednym seansie raczej nie chce się wracać.
-
Czuć potencjał opowieści o blaskach i cieniach amerykańskiego snu, lecz do miana pełnowartościowego dzieła trochę "Królowi polki" brakuje.
-
Na pewno nie do końca wykorzystuje potencjał opowieści o "poczciwym" krętaczu, próbującemu osiągnąć sukces.
-
Zupełnie nietrafiony klimat, którego kontrastu reżyser zupełnie nie wychwycił.
-
Nie zostanie wpisany na listę najlepszych produkcji Netfliksa. W naszym kraju, ze względu na tematykę, pewnie przyciągnie sporo widzów, ale ten film to co najwyżej tzw. niskie stany średnie.
-
Jako film, ogląda się go tak szybko jak tańczy polkę. Jest rześki, energiczny, ale niestety nigdy nie skłania do refleksji.
-
Pełna optymizmu pozycja, która z lekkością porusza muzyczne tematy, by ostatecznie wplątać w intrygę i zadziwić inwestycyjnym drygiem polskiego bohatera.
-
Sympatyczna lecz przeciętna komedia obyczajowa pełna wesołej lecz kiepskiej muzyki oraz prawdziwego lecz średnio pozytywnego obrazu Polaków na emigracji.
-
Szkoda zmarnowanego potencjału. Dla Amerykanów jest to kolejna komedyjka z nieznanym wschodnioeuropejskim folkiem w tle, która szybko zostanie zapomniana.