Jo próbuje pogodzić ze sobą życie rodzinne, karierę i życie osobiste. Mąż stara się dotrzymać jej kroku.
- Aktorzy: Agata Buzek, Jacek Braciak, Adam Woronowicz, Małgorzata Zajączkowska, Wiktoria Wolańska i 15 więcej
- Reżyser: Łukasz Grzegorzek
- Scenarzysta: Łukasz Grzegorzek
- Premiera kinowa: 29 października 2021
- Premiera światowa: 12 sierpnia 2021
- Ostatnia aktywność: 14 lutego
- Dodany: 12 sierpnia 2021
-
Choć Moje wspaniałe życie to film, który można umieścić w szeroko pojętej strefie komfortu tego twórcy, życzę mu, żeby nie wychodził jak najdłużej. Bo strefa ta rozszerza się i rozwija aż miło.
-
Te wszystkie sprzeczności, składające się na postać z krwi i kości, sprawiają, że "Moje wspaniałe życie" zaiste jest wspaniałe.
-
Grzegorzek znowu odkrywa stłumione pod skórą emocje, które w końcu muszą mieć swoje ujście. I choć decyduje się na amerykańskie zakończenie swojego filmu, to jednak chyba właśnie ta scena jest tą, której wszyscy potrzebujemy.
-
Kino Grzegorzka ma to do siebie, że jest zabawne, ale nie głupkowate. Pod płaszczykiem komedii przemyca bodźce do refleksji o rzeczach trudnych, ale ważnych. Tak, bodźcie - a nie gotowe już refleksje.
-
Łukasz Grzegorzek to jeden z najciekawszych polskich filmowców. Robi kino po swojemu, czułe, zabawne i nienabzdyczone, niekoniecznie o Polsce, ale na pewno o ludziach, kórzy mówią po polsku.
-
Może brzmi to banalnie, ale czasami o takich banałach zapominamy. Całość jest pięknie sfotografowana, bez jakiegoś poczucia fałszu i pokazuje jak uważnym obserwatorem jest Grzegorzek, którego warto obserwować.
-
Obok innego, dodajmy równie udanego, portretu współczesnej dysfunkcyjnej rodziny, który jakiś czas temu mogliśmy oglądać w komediodramacie "Czarna owca", film Grzegorzka jawi się jako wyjątkowo ciekawe kinowe uzupełnienie wizerunku polskiej familii Anno Domini 2021. Obie produkcje w dość harmonijny sposób łączą ze sobą nośną farsę z pokładami obyczajowego dramatu, który jeszcze dekadę temu okazywał się być w naszym kinie gatunkiem niemal niemożliwym do połączenia z komedią.
-
Podobnie ulokowane jest emocjonalne brzmienie filmu: mimo niebłahości kryzysu przeżywanego przez bohaterkę nie jest to kino, które brutalnie kopie czy rozdziera serce lub bezrefleksyjnie poklepuje po plecach i na siłę podciąga kąciki ust. Jest za to kinem empatii przypominającym czułą rozmowę, dającą poczucie, że może być lepiej, choć droga do owego "lepiej" zapewne okaże się wyboista.