Student wydziału prawa na Yale wraca do rodzinnego miasteczka, gdzie mierzy się z historią rodziny, lokalnymi wartościami i amerykańskim snem.
- Aktorzy: Amy Adams, Glenn Close, Haley Bennett, Freida Pinto, Daniel R. Hill i 15 więcej
- Reżyser: Ron Howard
- Scenarzysta: Vanessa Taylor
- Premiera światowa: 11 listopada 2020
- Ostatnia aktywność: 21 listopada 2023
- Dodany: 24 listopada 2020
-
Oceny krytyków
-
Oceny użytkowników
-
Recenzje krytyków
-
Stoi mocnym aktorstwem i mimo wszystko rzadkim obrazem uzależnienia matki. Jasne, można nazwać go Trudnymi sprawami z większym budżetem, maratonem kolejnych widowiskowych wybuchów Bev, wiwisekcją patologii bez jakiejkolwiek diagnozy. Tyle że diagnoza - banalna, ale życiowa - tutaj jak najbardziej jest, a impulsywne zachowania bohaterki są dla jej bliskich czymś normalnym.
-
Charakteryzuje się prostotą, podobnie jak mieszkańcy krainy, na której rozgrywa się akcja. I choć z prezentowanego świata, "niczym z otwartej rany, wyciekają miejsca pracy i nadzieja", jak pisze Vance, autor literackiego pierwowzoru, to jest to kino optymistyczne, skąpane w ciepłych barwach słońca, nieprzypominających koloru rdzy.
-
Pozostaje jedynie żałować, że adaptacja mająca podstawy do bycia społeczno-politycznym głosem Ameryki w ostatecznym rozrachunku przeistoczyła się w rzewliwy melodramat. Były obietnice, a skończyło się na niczym. Jak w polityce.
-
Wspaniale, że Netflix coraz częściej daje nam ambitne dramaty do oglądania, ale po rewelacyjnym "Diable wcielonym", na kolejny tak zachwycający obraz przyjdzie nam jeszcze chwilę poczekać.
-
Spodziewałem się katastrofy w rodzaju Nostalgii Anioła Petera Jacksona, a dostałem całkiem przyjemny seans, który, co prawda, problemy traktuje bardzo pobieżnie, ale może zostać w pamięci dzięki aktorstwu.
-
Recenzje użytkowników
-
Nowy film Howarda to poprawna do bólu opowieść o klanie rodziny nieperfekcyjnej w każdym calu.Poprawny na tyle,że to obraz mocno przeciągnięty,z dość słabym scenariuszem,momentami mozolnym tempem i nijakimi dialogami.Narracja w pierwszej części siada, później jest o wiele lepiej po to aby na koniec znowu wpaść w pewne mało ciekawe tony.Jedynie broni się aktorstwo,Close i Adams tworzą krwiste,pierwszorzędne role emanujące szeroką gamą emocji.I chyba w sumie tyle.Zawiodłem się na tej pozycji.
-
"Sami wybieramy swój los" Historia ku pokrzepieniu serc pokazująca że z patologicznej rodziny (ale rodziny) można się wyrwać, tyle że to historia jakich wiele (i niekoniecznie trzeba odbywać podróż gdzieś na "zadupie" USA :/ ). Close i Adams dobrze weszły w role ale ... bez przesady z tymi zachwytami
-
Nie jest to bardzo dobry film, nie jest to też film tak zły jak krzyczą recenzenci. Przy ekranie trzymała mnie przede wszystkim ciekawa i dająca do myślenia historia, no i fantastyczna gra aktorska (wiem, wiem, były szarże, ale co z tego, skoro niemal każda kreacja wywarła na mnie wrażenie). Jednak zacząłem odczuwać irytację przez bohaterów, kiedy musiałem po raz któryś oglądać ich wrzaski i kłótnie zamiast konstruktywnych rozmów. No i po montażu widać, że sporo materiału wyleciało.
-