W XIII-wiecznej Anglii Robin i jego banda stawiają czoła korupcji i prowadzą rebelię przeciwko skorumpowanemu królowi.
- Aktorzy: Russell Crowe, Cate Blanchett, Max von Sydow, William Hurt, Mark Strong i 15 więcej
- Reżyserzy: Ridley Scott, Brian Helgeland
- Scenarzysta: Brian Helgeland
- Premiera kinowa: 14 maja 2010
- Premiera DVD: 10 listopada 2010
- Premiera światowa: 12 maja 2010
- Ostatnia aktywność: 3 maja
- Dodany: 28 grudnia 2017
-
Oceny krytyków
-
Oceny użytkowników
-
Recenzje krytyków
-
Scott dostarczył nam sprawnie nakręcone widowisko, z solidnymi scenami batalistycznymi, bogatą scenografią, niezłym aktorstwem oraz rozmytą fabułą. Myślę, że miłośnicy jego twórczości i talentu Russella Crowe'a będą w pełni usatysfakcjonowani, pozostali mogą poczuć się rozczarowani.
-
Za mało Robin Hooda w tym Robin Hoodzie.
-
Po obejrzeniu filmu Ridleya Scotta nikt się nie zamieni w lwa ani nie ucieknie do lasu, by tam rozpocząć swój podkop albo wykop. Nie znaczy to jednak, że "Robin Hood" jest filmem złym. Wręcz przeciwnie, Scott po raz kolejny udowadnia, że potrafi opowiadać.
-
Jeśli oczekujesz ciekawego, świeżego podejscia do dobrze znanej ci historii, z pewnością się zawiedziesz. Możesz nie doczekać momentu, gdy twój ulubiony bohater w końcu wejdzie do lasu.
-
-
Recenzje użytkowników
-
Niewykorzystany potencjał legendy z Sherwood. Płaskie, nudne kino kostiumowe bez polotu, nie wykorzystujące do końca ciekawej epoki. Nie mam nic za bardzo do powiedzenia o tak bezpłciowym filmie kostiumowym (?), skoro Scott po prostu przyszedł sobie na plan z kamerą i wziął dobrych ludzi do scenografii i kostiumów. Po prostu nic, ani Crowe, ani Blanchet, ani reżyser, ani legendarne postacie. Nic.
-
Ridley Scott wystawia do wiatru oczekiwania najbardziej wymagającego widza , szczególnie zaś zagorzalego miłośnika mitu o zakapturzonym banicie." Wersja Scotta jest bardziej mroczna w tonie ,skupiona na intrygach politycznych i spiskach w tle a'la "Elizabeth", choc nieco wywrotowa w pomysłach, nie pozbawiona w wielu miejscach spodziewanego poczucia humoru.
Nie jest to kino zle, nawet zaskakująco nieźle zagrane, jednak tak dalekie od wielkich emocji,jak i od kina porywającej przygody.