- Robin Hood: Prince of Thieves
- Przygodowy
- USA
- 143 min
Po powrocie do Anglii Robin odkrywa, że stracił rodzinny majątek. Przyłącza się do bandy rzezimieszków z lasu Sherwood, wypowiadając wojnę bezwzględnemu szeryfowi Nottingham.
- Aktorzy: Kevin Costner, Morgan Freeman, Alan Rickman, Sean Connery, Mary Elizabeth Mastrantonio i 15 więcej
- Reżyser: Kevin Reynolds
- Scenarzyści: Pen Densham, John Watson
- Premiera kinowa: 13 września 1991
- Premiera DVD: 20 lutego 2004
- Premiera światowa: 14 czerwca 1991
- Ostatnia aktywność: 15 września
- Dodany: 13 września 2018
-
Oceny krytyków
-
Oceny użytkowników
-
Recenzje krytyków
-
Takie kino to czysta przyjemność - nawet jeśli to przyjemność odrobinę guilty.
-
Można śmiać się z używanego przez bohaterów prochu, którego nie mogli znać w XII wieku, teleskopu i nieistniejących już wtedy dzikich Celtów wezwanych na pomoc przez szeryfa, ale trudno nie docenić świetnej ścieżki dźwiękowej Michaela Kamena, wartkiej akcji i emocji, których film Reynoldsa dostarcza z prędkością wypuszczonej z łuku strzały.
-
Bardzo energetyczne pozytywne kino, widowiskowo opowiadające o sile przyjaźni i miłości i o tym, że nigdy nie wolno się poddawać.
-
-
Recenzje użytkowników
-
Nie przesadzę, jeśli napiszę, że to chyba najlepszy Robin Hood w historii kina. Akcja, przygoda, świetna realizacja i przede wszystkim fenomenalne aktorstwo-czapki z głów zwłaszcza przed Alanem Rickmanem -jego Szeryfa zapamiętuje się na całe życie -i ten czarny humor....poezja! Nic tylko sobie znowu zanucić piosenkę Adamsa i zabrać się za oglądanie.
-
723 sierpnia
- 1
- Skomentuj
-
-
"Robin Hood: Książę złodziei" jest dzieckiem swoich czasów - lat 90. - i jak większość filmów z tego okresu, zestarzał się bardzo źle. I o ile archaiczność formy nie jest przecież wadą, tak ta forma jest tutaj najwyżej przeciętna, bez względu na czasy. Alan Rickman najwyraźniej bardzo dobrze się bawił odgrywając swoją rolę i mimo przerysowania ogląda się go naprawdę przyjemnie, za to Kevin Costner pasuje zarówno do roli, jak i ogólnego klimatu filmu jak pięść do nosa.
-
Kiedy za legendę Robin Hooda bierze sie Hollywood ,jedno wydaje sie pewne ,ze wszystko będzie wywrocone do góry nogami.
Wersja Reynoldsa ,choc stanowi radykalne odejście od mitu Robina i mrocznego klimatu serialu z Michaelem Preadem ,znakomicie zaspokaja potrzeby widza spragnionego dobrej rozrywki.Chociaz okrojony z wątków baśni ,z powodzeniem łączy ulubione przez widzów motywy kina akcji,przygody i romansu.Dziela dopełnia Alan Rickman ,który kładzie cieniem Costnera,i przebojowa ballada Adamsa.
-