Szanujemy Twoją prywatność i przetwarzamy dane osobowe zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Razem z naszymi partnerami wykorzystujemy też pliki "cookie".
Zamykając ten komunikat potwierdzasz, że zapoznałeś się z polityką prywatności i akceptujesz jej treść.

Fantastyczne zwierzęta: Zbrodnie Grindelwalda

2018 Film
5.6 10.0 0.0 53
Negatywnie oceniony przez krytyków
5.4
Negatywnie oceniony przez użytkowników

Gellertowi Grindelwaldowi udaje się uciec z więzienia. Tylko Dumbledore z pomocą Newta Scamandera mogą go ponownie pokonać.

  • Niestety kontynuacja Fantastycznych zwierząt zawodzi, wygląda to bardziej jak bardzo dłuugi wstęp do czegoś spektakularnego(?!) Fabuła trzyma się jakoś lecz całość jest okraszona zbyt dużym efektem "wow", który po pewnym czasie nuży niż nasyca widzą prosząc o więcej. Pomimo dużej ilości magicznych trików w samym filmie , dla mnie, zabrakło magii świata wykreowanego przez J.K.Rowling.
    Oby to było tylko drobne potknięcie przed następnymi filmami.

  • Ekranizacja nieistniejącej 700-stronnicowej książki J.K. Rowling, którą jakiś szalenie mądry człowiek postanowił streścić w dwugodzinny film będący tak nieprzemyślanym burdelem na kółkach, że po seansie autentycznie odejmie Wam mowę - najlepszym w momentach, kiedy nie zajmuje się popychaniem fabuły do przodu i daje bohaterom ze sobą pogadać (salamandra rządzi!), a najgorszym, kiedy chaotycznie i kompletnie nieangażująco opowiada historię... czyli cała reszta filmu.

  • Jest mi przykro, ponieważ kocham to uniwersum. Film jest zamieszany ( kto jest kim, czyim ojcem czy tam bratem), że aż mnie zmęczył. Miał momenty, no ale spodziewałem się czegoś lepszego.. a zwłaszcza lepszego od 1szej części. Na plus Hogwart ( niestety, bo liczyłem że ta seria utrzyma się sama na nogach, bez wpychania tylu easter eggów); Jude Law jako Albus; Newt i Jacob (bo kurczę polubiłem ich i obejrzę serię do końca) oraz finałowy plot, bo nawet mnie zaskoczył. Mogło być dużo lepiej...

  • kolejny odcinek średniego serialu

  • W przeciwieństwie do poprzedniczki "Zbrodnie Grindelwalda" wypadają nieco słabiej gdzie scenariusz wydaje się sam gubić w swojej intrydze. Antagonista dostaje sporo czasu co pozwala nam zrozumieć jego racje natomiast cierpią na tym postacie poboczne, których czas ekranowy okazuje się niestety za krótki. Miło również wrócić do Hogwartu gdzie nostalgia za Harrym Potterem bierze górę nad obiektywnym stwierdzeniem że jego uniwersum straciło gdzieś już swoją magię.

  • Bardzo przyjemna kontynuacja. Coraz bardziej czuć potterowy klimat i może jest mniej zwierząt tak magii jest o wiele więcej. Aktorstwo i kostiumy na najwyższym poziomie. Ezra Miller radzi sobie coraz lepiej, Katherine Waterston dalej irytuje.

  • Niby pod pewnymi względami jest lepszy od poprzednika, ale jako całość - film to chaos fabularny, na dodatek będący w zasadzie prologiem do kolejnych 3 części.

  • Zupełnie jak wcześniej, bawiłem się dobrze i wszystko poza słabym scenariuszem wyszło świetnie. Rowling powinna przestać pisać scenariusze i tyle.

  • Jako potterhead nie mogę powiedzieć, że nie jestem zadowolony z seansu, z pewnością każdy fan Harry'ego Pottera będzie się o wiele lepiej bawił od zwykłego niedzielnego widza.Po raz kolejny dostaliśmy kawał świetnie przedstawionego świata, który znowu został świetnie rozwinięty. Gdyby ktoś pomógł Rowling ze scenariuszem to pewnie nie czulibyśmy czasem lekkiego nagromadzenia wątków i wielkiego bajzlu.Do samego końca byłem naprawdę zadowolony z seansu i gdyby nie dziwny twist byłoby bardzo dobrze.

  • Facepalming lvl hard. Na plus muzyka (ten film nie zasłużył na tak dobry soundtrack), zwierzątka oraz Jude Law (który był na ekranie z 5 minut, ale i tak jego Dumbledore to klasa sama w sobie) oraz Johnny Depp, który wreszcie nie gra Jacka Sparrowa na dragach, ale co tu się zadziało ze scenariuszem- Rowling, why?

  • Działa na nostalgię, Dumbledore kradnie show, finał jest nawet emocjonujący i między postaciami czuć chemię, ale Yates i Rowling nie potrafią zachwycić przygodą.

  • Nie jest to film bez wad. Główni bohaterowie są irytujący. Niektóre wątki są niedopowiedziane, przez co brak pewnej spójności między nimi. Jude Law jako Dumbledore jest prześwietny; oczko wyżej za niego.

  • Tak chaotycznego scenariusza dawno w kinie nie było. Najwyraźniej pisarka nie powinna odpowiadać za scenariusz filmowy. Nawet tak znakomita jak Rowling. Nawet czytelnicy jej książek raczej pogubią się w tej chaotycznej fabule. Co w dużej mierze odbiera satysfakcję z obcowania z tej momentami oszałamiającej efektami specjalnymi produkcji. Nagromadzenie gwiazd aktorskich zbyteczne - wielu nie ma nic do grania. Dominuje Redmayne - charyzmatyczny w swej roli. Jeśli już - to w wersji 3D z dubbingiem.

  • Trzy pytania: dlaczego? po co? czemu?

  • Trochę chaosu fabularnego i słaby początek. Ale masa świeżych pomysłów i cudownych rzeczy, które wyszyły znakomicie. Czekam na kolejne zwierzaki!

  • Mam wielki żal do Rowling za to, że postanowiła upchać tu tyle nic nie znaczących wątków, gwałcąc zarazem własny kanon i kończąc wszystko fatalnym zwrotem akcji, rodem z telenoweli lub słabego fanficka. To, co naprawdę wypada dobrze, czyli Jude Law jako Dumbledore i (o dziwo!) Johnny Depp jako Grindelwald, paradoksalnie zajmuje w filmie może z 15 minut. Nie potrafię jednak tak zupełnie skreślić "Zbrodni Grindelwalda", bo to nadal ciekawe rozbudowanie Potterowego uniwersum.

  • Fabularnie i emocjonalnie film jest drętwy jak nogi przy zbyt długiej wizycie w WC. Kupon odcięty od Harry'ego Pottera razi brakiem klarownej i wciąganającej intrygi, postaci trzymającej całość w ryzach i zwyczajnie magii jaka towarzyszyła sadze Pottera. Najgorszy film w czarodziejskim uniwersum.

  • W przeciwieństwie do poprzedniczki "Zbrodnie Grindelwalda" wypadają nieco słabiej gdzie scenariusz wydaje się sam gubić w swojej intrydze. Antagonista dostaje sporo czasu co pozwala nam zrozumieć jego racje natomiast cierpią na tym postacie poboczne, których czas ekranowy okazuje się niestety za krótki. Miło również wrócić do Hogwartu gdzie nostalgia za Harrym Potterem bierze górę nad obiektywnym stwierdzeniem że jego uniwersum straciło gdzieś już swoją magię.

  • Myśle że najlepijej bedzie gdy Rowling przestanie pisać scenariusze.

  • Fabularnie 4, wizualnie 9 = 6,5 w mojej opinii to lepsza część od pierwszej za sprawą tego, że po prostu dużo lepiej wygląda.

  • Wzorowane na prequelowej formule by Lucas. Koszmar tonalny, jest. Banda antypatycznych bohaterów, jest. Scenariusz o wszystkim i o niczym - jest. Brawo Rowling.

  • (M) Zawsze fajnie zobaczyć trochę Potterowej magii na ekranie. Szkoda tylko, że to, oraz E.R. jako Newt, to jedyne dwie rzeczy na liście zalet tego filmu.

  • Trzyma poziom jedynki, z tym wyjątkiem, że skupia się bardziej na relacjach między bohaterami i jest po prostu mroczniej.

  • Świetne zwierzęta, muzyka i Jude Law, ale nie oznaczają niestety przepisu na dobry film. Zbyt wiele słabych scen/wątków i nierozwiniętych postaci. Kogel-mogel.

  • No i przy okazji tego filmu wyszło, że J.K. Rowling nie do końca wie jak tworzyć uniwersum, zamiast napisać jakieś ciekawe, nowe postacie, to mamy nowe nudne postacie, a w dodatku każdy musi być z każdym powiązany. Czemu Newt jest główną postacią?

  • nuda, narracyjny chaos i natłok nieciekawych postaci podkopują świetnie rozpoczętą serię. w zamian: garść niezłych pomysłów i sentymentalna podróż do świata HP

  • Fantastyczne nudy: Zbrodnie reżysera! To nudne widowisko niestety nie jest warte siedzenia dwie godziny w kinie! Jedyne co je ratuje to magiczny świat J.K Rowling i ostatki dobrych i ciekawych scen i pomysłów.

  • Ma swoje momenty, ale przez większość czasu nie dzieje się zbyt dużo.

  • Film jest praktycznie nie oglądalny. Przydługi, środek wypchany całkowicie nic nie znaczącymi scenami, które wogóle nie rozwijają postaci, a w niektórych momentach zachowują się one idiotycznie. Główny Antagonista tytułowy Grindenwald(Johnny Depp) jest całkowicie bez wyrazu, jak i większość obsady. Newt mający minę jak podczasz zatwardzenia przez pół filmu, także nie napawa optymismem. Jedynem pozytywem są tu sceny akcji, które światnie wyglądają, a także design magicznych zwierząt

  • Ogląda się w miarę bez nudy. Jednak historia zaczyna być przekombinowana dla niewtajemniczonych w świat Pottera, kto jest lub będzie kim. Są nielogiczności.

  • Nie jest źle, ale niestety nie jest też dobrze. Podstawowym problemem "Zbrodni Grindelwalda" jest scenariusz J.K. Rowling równie nieumiejętnie łączący ze sobą wątki jak ten pierwszych "Fantastycznych zwierząt", przedstawiający historię stanowiącą jedynie zapowiedź większych i ważniejszych wydarzeń, które będą miały miejsce na późniejszym etapie serii. Zarówno znane i lubiane postaci, jak i nowe oraz wcielający się w nie aktorzy niestety nie są w stanie cały czas utrzymać zainteresowania widza.

  • Obejrzałam ponownie i muszę zmienić zdanie. Ten film jest jeszcze głupszy niż zapamiętałam.

  • Szkoda gadać, wyraźnie widać nieumiejętność Rowling w pisaniu spójnego scenariusza. Za dużo wad ma ten film, żeby je tutaj opisać w 500 słowach.

  • Niestety nudy straszne, scenariusz jest tak debilny! Pewnie dałbym ocenę 4, ale jak pokazali Hogwart, to aż się łezka w oku zakręciła... sentyment <3

  • Efekty specjalne, Depp oraz Law - tyle dobrego w tym filmie. Rowling i Yates powinni przekazać ten projekt komuś z pomysłem i werwą. Recenzja: tiny.cc/t8t10y

  • Nie jest zły, ale był tak chaotyczny i rozciągnięty, że zrobiło się trochę przykro. 6 tylko dlatego, że to uniwersum HP :(

  • Nie jest taki zły jak go malują, ogląda się dobrze ale 2 dni po seansie, praktycznie nic nie pamiętam z filmu. Ogląda się bardziej jak kolejny odcinek serialu niż odrębny film. Plus za Juda Law w roli Dambledora.

  • Film posiada odpowiedzi na pytania, które były zadawane po obejrzeniu filmu Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć, stawia jednak wiele nowych pytań, na które (mam nadzieję) odpowiedź będzie w kolejnych częściach. Wiele ludzi uważa, że film nie równa się z poprzednim, ale jeśli bardziej wgłębimy się z sens przedstawianych tam scen poznamy urok tego filmu.

  • Ciężko w dwie godziny zmieścić tyle nowych postaci i informacji, aby to miało ręce i nogi. Z magicznego świata, który wychował całe pokolenie seria przeistacza się w zwykłego akcyjniaka z nutą czarów .