
- 55% pozytywnych
- 30 krytyków
- 49% pozytywnych
- 42 użytkowników
Troje celebrytów bierze udział w kontrowersyjnym show telewizyjnym "Konfesjonał Gwiazd". Osobistości wierzą, że zwycięstwo przyniesie im wielkie pieniądze i pomoże zrealizować marzenia.
- Aktorzy: Agata Buzek, Maja Ostaszewska, Rafał Maćkowiak, Paulina Walendziak, Joanna Kulig i 15 więcej
- Reżyser: Paweł Borowski
- Scenariusz: Paweł Borowski
- Premiera kinowa: 28 czerwca 2019
- Premiera światowa: 31 maja 2019
- Dodany: 31 maja 2019
-
5.8Negatywnie oceniony przez krytyków
-
55%pozytywnych
-
30krytyków
-
30recenzji
-
20ocen
-
11pozytywnych
-
9negatywnych
-
-
5.0Negatywnie oceniony przez użytkowników
-
49%pozytywnych
-
42użytkowników
-
16recenzji
-
41ocen
-
20pozytywnych
-
21negatywnych
-
-
Recenzje krytyków
-
Ma w sobie coś z łamigłówki już choćby w tym, jak reżyser przechodzi od sceny do sceny, grając z przestrzenią w kadrze, perspektywą oraz odbiorczymi przyzwyczajeniami. Dół nagle okazuje się górą, podłoga sufitem i tak dalej.
-
Żaden z wymienionych filmów nie może jednak pochwalić się równie oryginalną i przemyślaną w każdym detalu warstwą wizualną jak "Ja teraz kłamię". Reżyser spędził blisko trzy lata, dopracowując w postprodukcji wizję świata, w którym pod rękę kroczą ze sobą futuryzm i retro, a David Lynch spotyka się z Piotrem Szulkinem i "Krainą grzybów". W polskim kinie, które tak bardzo ukochało sobie mały realizm, efektowna fantasmagoria autora "Kocham cię" zasługuje na tym większe wyróżnienie.
-
Jest filmem w wypadku którego doznania plastyczne są tożsame z intelektualnymi. Ten film ogląda się kolorami, fakturą mebli, krojem kostiumów i fryzur. Zmysły kina - cała paleta.
-
Choć scenariusz jest schorowany, a fabuła rozlazła, mam ochotę pójść na Ja teraz kłamię jeszcze raz. Ten masochizm można wytłumaczyć ekspresowo - to jednak dobre polskie kino.
-
Stanowi pozycję nietuzinkową, na którą warto zwrócić uwagę, a niejednoznaczność zakończenia sprawia, że projekcja zapada w pamięć.
-
Wystarczyło tylko wzorem Tarantino czy Soderbergha użyć kilku zabiegów fabularnych, by uniknąć licznych powtórzeń, a i tak przekazać zamierzoną myśl. Jedyne co z widzem zostanie na dłużej, to kilka świetnych wizualnie kadrów, dla których warto wybrać się na ten film do kina.
-
Wizualnie jest to dzieło, jakiego polskie kino nie widziało od dawna. Choć groziło katastrofą, broni się pod tym względem. Fabularnie jednak usypia po pół godzinie i nie zamierza podawać respiratora.
-
Recenzje użytkowników
-
Jak się bierze narkotyki w trakcie tworzenia filmu to taki jest efekt. Szkoda scenografii i kostiumów oraz klimatu polskiego Sci-fi lat 80-tych. Dla amatorów - dużo kobiecej golizny. Recenzja: https://www.wodaiogien.com/single-post/2019/06/29/Ja-teraz-k%C5%82ami%C4%99-%E2%80%93-konfesjona%C5%82-celebryt%C3%B3w-ocena-310
-
Doceniam próbę zrobienia czegoś innego, a realizacyjnie całość stoi na wysokim poziomie, tyle że fabuła jest mocno pogmatwana i nie wciąga w ogóle widza.
-
Bardzo czekałem na ten film, choć bałem się ogromnej wpadki, tymczasem nie wypadło aż tak źle. Wizualnie jak najlepszy odcinek 'Black Mirror', a scenariuszowo jak ostatni jego sezon. Typowy przerost formy nad treścią, ale aktorzy sporo rekompensują.
-
Brawa za odwagę stworzenia czegoś innego, ale scenariusz aż razi głupotą i nudą. Aktorstwo też lichej jakości. Można wyłącznie dla strony wizualnej.
-
Wizualnie i stylistycznie perełka, treściowo mogło być lepiej, no i pod sam koniec, gdy po raz trzeci oglądamy to samo, zaczyna już trochę nużyć. Ale bardzo szanuję za pomysł i za odwagę, bo w Polsce takich rzeczy się niestety nie kręci.
-
Wizualnie film niewątpliwie się wyróżnia na polskim rynku. Odkrywamy kłamstwo z trzech perspektyw, jednak fabularnie to tylko pozornie wielka tajemnica.
-
wydmuszka. strona wizualna zdecydowanie najciekawsza. historia pretekstowa, niemiłosiernie przeciągnięta, a za tym wszystkim taki banał.
-
Wizualnie bardzo interesujący. Mamy to na codzień: kłamstwa przedstawiane jako prawda i prawdę nazywaną kłamstwem. Amoralność reality show, próżnych celebrytów.
-
Przerost formy nad treścią. Reżyser zapragnął stworzyć własną wersję ,,Gry" Finchera i ,,Rashomona" Kurosawy osadzoną w retrofuturystycznych realiach. Choć wykreowany przez Borowskiego świat budzi uznanie i zachwyt, to fabuła pomimo że nawet niezła to przez brak możliwości samodzielnego śledzenia fabuły przez widza zostaje pogrążona przez finałowy twist, który jest niewiarygodny. Poza tym postaciom brak głębi i są niczym pionki na szachownicy reżysera. Zmarnowana szansa
-
Przyłożono się do stylistyki, retrofuturyzm całkiem przyjemny, jednak fabuła męcząca i niezbyt ciekawa. Konkretną zrzynkę z Kubricka mogli sobie darować.
-
Najlepsze recenzje użytkowników
-
Doceniam próbę zrobienia czegoś innego, a realizacyjnie całość stoi na wysokim poziomie, tyle że fabuła jest mocno pogmatwana i nie wciąga w ogóle widza.
-
Bardzo czekałem na ten film, choć bałem się ogromnej wpadki, tymczasem nie wypadło aż tak źle. Wizualnie jak najlepszy odcinek 'Black Mirror', a scenariuszowo jak ostatni jego sezon. Typowy przerost formy nad treścią, ale aktorzy sporo rekompensują.