Michelle wychodzi z więzienia i postanawia na nowo ruszyć ze swoją karierą.
- Aktorzy: Melissa McCarthy, Kristen Bell, Peter Dinklage, Ella Anderson, Tyler Labine i 15 więcej
- Reżyser: Ben Falcone
- Scenarzyści: Ben Falcone, Melissa McCarthy, Steve Mallory
- Premiera kinowa: 22 kwietnia 2016
- Premiera światowa: 21 marca 2016
- Ostatnia aktywność: 13 stycznia
- Dodany: 19 lipca 2016
-
Szefowa może i miała potencjał na przyzwoitą zabawę komediową konwencją, ale wyszło raczej niewymuszenie drętwo i mało śmiesznie.
-
To poziom kreskówki dla dzieci, a nie komedii, która z uwagi na swój charakter adresowana jest do widzów zdecydowanie starszych. Szkoda, że Szefowa pozostaje tylko przeciętną produkcją. Potencjał miała większy.
-
Jest lekką, choć mało zabawną komedią, ale prowadzoną w dobrym tempie. I dobrze, bo przynajmniej szybciej mija czas w oczekiwaniu na koniec tego słabiutkiego filmu...
-
Mógłby to być sympatyczny film rodzinny o oschłej karierowiczce, która poznaje wartość przywiązania do ludzi, gdyby nie dziesiątki wulgaryzmów oraz kilka średnio udanych aluzji seksualnych.
-
Jeśli ktoś lubi zwariowany humor nie zawsze z górnej półki, a także jest fanem McCarthy, będzie zadowolony, kto jej nie lubi, na pewno się tym występem do aktorki nie przekona.
-
Żenujący humor, nudna fabuła w której nie ma nic interesującego i źle zagrane postacie w których prym bierze tytułowa "Szefowa" sprawiają, że obejrzenie filmu w całości przychodzi z wielkim trudem.
-
Czuć już bardzo zmęczenie materiału. Dodajcie do tego cieniutką fabułkę i garść nieszczególnych gagów, a nawet charyzma McCarthy nie uciągnie filmu.
-
Chociaż znamy i wiemy, czego się spodziewać, to i tak jako komedia "Szefowa" broni się całkiem zgrabnie.
-
Żenujący, praktycznie nieśmieszny i schematyczny.
-
Wytrzymałam do końca chyba tylko dlatego, że potraktowałam ten film na poważnie, czyli poszukałam w nim głębszego znaczenia.
-
Poza kilkoma naprawdę zabawnymi żartami, fabuła często skręca na manowce, granicząc z dobrym smakiem.
-
Jest bardzo niezobowiązującą rozrywką, zdecydowanie skierowaną do niewymagających widzów.
-
Zaczyna się zaskakująco dobrze, ale szybko daje do zrozumienia, że nie należy się po niej spodziewać sensownej fabuły.
-
Brnie w nieśmieszne, pozbawione świeżości, czerstwe żarty i gagi sytuacyjne.
-
Ogrom seksualnych insynuacji, McCarthy robiąca z siebie w co drugiej scenie głupa oraz skecze na poziomie bandy licealistów na rauszu.