Szanujemy Twoją prywatność i przetwarzamy dane osobowe zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Razem z naszymi partnerami wykorzystujemy też pliki "cookie".
Zamykając ten komunikat potwierdzasz, że zapoznałeś się z polityką prywatności i akceptujesz jej treść.

Gentleman z rewolwerem

2018 Film
7.2 10.0 0.0 33
Pozytywnie oceniony przez krytyków
6.9
Pozytywnie oceniony przez użytkowników

Historia najbardziej czarującego złodzieja w historii, który wcale nie miał ochoty na to, żeby przejść na emeryturę, z więzienia uciekał 30 razy, a rabując banki nigdy nie zapominał o byciu gentlemanem.

  • Recenzje krytyków

  • Recenzje użytkowników

    • Robert Redford na kinowym ekranie. I wcale nie jest największą atrakcją tego sympatycznego filmu. Redford oczywiście idealnie czuje się w tej roli, jednak cały film ma taki sympatyczny nastrój, nieśpieszne tempo i przyciągającą sympatię widza otoczkę. Nie jest co prawda jakąś wielką produkcją, która podbije serca publiczności. Jednak fani Redforda z pewnością będą zachwyceni.
      Siła tego filmu jest jednak wątek miłosny ze świetną rolą Sissy Spacek.

    • Nie jest to coś wielkiego, co będę pamiętał po latach i nie wyróżnia się zbytnio niczym względem innych produkcji, ale "Gentleman z rewolwerem" jako całość to porządny oraz przyjemny film ze świetną rolą Roberta Redforda.

    • Nie wyróżnia się zbytnio niczym, ale warto go obejrzeć z powodu niezłej stylizacji i Redforda. Poza tym, to po prostu porządny i przyjemny film.

    • Film robi na początku wrażenie ciepłej, może trochę komediowej historii o rodzącym się uczuciu dwojga staruszków tylko po to, by stać się opowieścią o cenie, jaką płaci się za jedyne, co ma sens, czyli spełnianie pragnień. Zaskakuje melancholią. Robert Redford udowadnia, że jest po prostu znakomitym aktorem, a Sissy Spacek dzielnie i z wyczuciem mu partneruje. Casey Affleck wnosi w swoją postać subtelne zniuansowanie. Patrzy się na to z przyjemnością.

    • Pożegnalna rola Roberta Redforda stanowi swoisty tribute dla tej absolutnej legendy kina. Sam film nie porywa fabułą, stanowi bardziej słodko/gorzkie rozliczenie. Na pewno jest dobrą klamrą dla twórczości aktorskiej Redforda. Ostatnie 15 minut seansu to dla mnie duże wzruszenie. Sissy Spacek nawet jako staruszka potrafi rozgrzać serce widza.

    • Kino wielkiego aktorstwa. Redford, Spacek i Affleck po raz kolejny czarują swoimi rolami. Dla Redforda jest to niestety pożegnanie z wielkim ekranem a sam film jest pięknym zwieńczeniem jego kariery. Przyjemny, lekki, urokliwy, idący swoją własną drogą bez kliszy, fajerwerków czy kiczu. Jednak poza znakomitym aktorstwem nie pozostawia za sobą nic specjalnego. W tym momencie cała podróż w poszukiwaniu prawdziwej radości z życia wydaje się być naiwnym wspomnieniem.

    • Jak na ostatnią rolę Roberta Redforda bez szału, ale mimo wszystko z klasą.