
Młody chłopak pod nickiem NeonBoy rozbiera się za pieniądze przed kamerką internetową. Jego znakiem rozpoznawczym jest świecąca farba, którą oblewa swoje ciało. Pewnego dnia odkrywa, że ktoś naśladuje jego występy.
- Aktorzy: Shico Menegat, Bruno Fernandes, Guega Peixoto, Sandra Dani, Frederico Vasques i 15 więcej
- Reżyserzy: Filipe Matzembacher, Márcio Reolon
- Scenarzyści: Filipe Matzembacher, Márcio Reolon
- Premiera kinowa: 5 października 2018
- Premiera światowa: 18 lutego 2018
- Dodany: 5 września 2018
-
Oceny krytyków
-
Oceny użytkowników
-
Recenzje krytyków
-
Jest nieco przydługi, tempo ma też dość powolne, ale kto lubi takie melancholijne klimaty, może, a nawet powinien się wybrać.
-
Chociaż widząc wiecznie tę samą pozbawioną energii minę bohatera, ma się ochotę nim potrząsnąć i krzyknąć: "ocknij się, zrób coś ze sobą", tak naprawdę jego postawa jest wezwaniem dla społeczeństwa, żeby się otrząsnęło.
-
Opowiada ważną, piękną historię. Jednak to głównie styl jej opowiedzenia jest tutaj kluczowy - zwłaszcza połączenie świetnych zdjęć z genialną muzyką.
-
Sukces brazylijskich twórców polega na oddaniu klimatu zagubienia i melancholii głównego bohatera, z którym nie sposób się nie identyfikować niezależnie od płci czy też orientacji seksualnej.
-
Wiarygodnie obrazuje problematykę środowisk LGBT oraz ich potrzebę wyrażenia własnego "ja" w antagonistycznym, radykalnym środowisku.
-
W "Hard Paint" odbija się kryzys społeczny i ekonomiczny, który dotknął w ostatnich latach Brazylię. Przede wszystkim jednak film jest poruszającym studium samotności i alienacji. Wykluczenia jednostki, zaplątanej w meandrach własnego życia, szukającej ucieczki w świecie zarówno rzeczywistym, jak i wirtualnym, ale za każdym razem trafiającej w ślepą uliczkę.
-
Intrygujący pod kątem audiowizualnym, ale z połączeniu z fabułą daje dzieło dość przeciętne.
-
-
Recenzje użytkowników
-
Klasyka kina homoseksualnego: męcząca narracja, irracjonalne wybory bohaterów, płaskie dialogi, obsceniczne sceny erotyczne, pretensjonalne zakończenie. Oglądanie tego to prawdziwa męka, ale widać niektóre orientacje seksualne lubują się w tego typu filmach. Gdyby nie bardzo ciekawe spotkanie w kinie Luna z przedstawicielem kultury Queer - Maciejem Gąsiem Gośniowskim (który przyszedł w szpilkach) byłby to kompletnie stracony wieczór. Na szczęście filmu nie uświadczy się w normalnej dystrybucji
-