Rozpieszczonego Kuna czekają wielkie zmiany: w jego rodzinie pojawia się młodsza siostrzyczka - Mirai, na której koncentruje się uwaga rodziców. Niedługo potem chłopiec odkrywa tajemniczy ogród, w którym przenosi się w czasie i spotyka starszą wersję siostry.
- Aktorzy: Haru Kuroki, Moka Kamishiraishi, Gen Hoshino, Kôji Yakusho, Kumiko Asô i 15 więcej
- Reżyser: Mamoru Hosoda
- Scenarzysta: Mamoru Hosoda
- Premiera kinowa: 1 lutego 2019
- Premiera światowa: 11 czerwca 2018
- Ostatnia aktywność: 21 listopada 2023
- Dodany: 13 września 2018
-
Urzeka szczerością opowiadania o rodzinnych relacjach.
-
Choć Mirai jest dziełem specyficznym, głównie przez wyraźne nawiązania do historii oraz hermetycznej kultury Japonii czy momentami moralizatorski ton, zdecydowanie jest filmem godnym uwagi, o grubej warstwie emocjonalnej przykrytej prostą, być może nawet banalną historią, filmem uderzającym w wysokie tony.
-
Urocza bajka o empatii i zrozumieniu innych. To mądra opowieść pozwalająca dzieciom inaczej spojrzeć na świat i ich najbliższych, którzy czasami wydają się zbyt surowi albo zabiegani. A dorosłym przypomina, że kiedyś też byli dziećmi, a największym problemem było dzielenie się zabawkami.
-
Mirai to dla mnie pod wieloma względami film anime inny niż wszystkie. Zarazem osadzony w konwencji i wychodzący ponad nią. Pięknie opowiada historię o potędze wyobraźni, adaptacji i akceptacji, a zarazem o relacjach rodzinnych i emocjach. W prostocie siła - można by powiedzieć, ale to wszystko w Mirai ma drugie dno, które trafia w serce.
-
Warto się przekonać, czym "Mirai" zaskarbia serca młodych i starszych widzów, nawet pozornie niezainteresowanych anime. Po pierwsze, uniwersalnością tematu. Film opowiada o trudnym momencie w rodzinnym życiu większości par z dziećmi, kiedy to narodziny kolejnego potomka burzą dotychczasowy ustalony porządek.
-
Ogląda się po prostu przyjemnie. Dostarcza dużo humoru, ciepła i pozytywnych wartości - czyli film w sam raz dla całej rodziny.
-
Nie dziwi więc, iż "Mirai" zrobiło światową karierę, z nominacją do Oscara włącznie. Świeżo i zmyślnie opowiada bowiem o uniwersalnym, głęboko ludzkim doświadczeniu, a powtarzając stare prawdy, czyni je na powrót żywymi i zdumiewająco odkrywczymi.
-
Dla dzieci "Mirai" będzie serią fantastycznych perypetii bohatera, który zmaga się z tymi samymi problemami, co oni. Dla rodziców będzie to poetycka medytacja nad figurą człowieka-w-rodzinie. Zarazem specyficznie japońska i uniwersalna, jedyna w swoim rodzaju, ale zrozumiała pod każdą szerokością geograficzną.
-
Film mądry, reżyser jednak boi się podjąć ryzyko i pójść "krok dalej" w tym, co opowiada. Najnowsza produkcja Hosody to świetna propozycja dla dzieci, które będą nią zachwycone - lecz mimo, że posiada głębię skierowaną dla dojrzalszych odbiorców, nie wykorzystuje w pełni swojego potencjału. To ciepła historia jakich wiele, której ciężko będzie wytrzymać próbę czasu i wątpliwe, by została specjalnie zapamiętana w tytułowej "mirai" - czyli przyszłości.
-
Na pewno zasługuje na uwagę, a i też jest miłą odskocznią od produkcji zachodnich. Poczujcie w sobie dziecko i zobaczcie Mirai!
-
Kino mądre i uniwersalne. Korzystając z prostych zabiegów, reżyser kreśli przed nami prozaiczną opowieść o emocjach, z którymi mierzy się małe dziecko.
-
Największą siłą Mirai jest prostota i życiowa mądrość płynąca z opowieści. To bardzo ciepła i na wskroś ludzka animacja w duchu debiutanckich Wilczych dzieci. Przy okazji to idealny film zarówno dla dzieci, jak i ich rodziców, którzy jeśli dadzą temu obrazowi szansę, mogą też w nim odnaleźć trochę własnych życiowych doświadczeń i przy okazji czegoś się nauczyć.
-
Ciekawy film, chociaż trafiło się kilka dłużyzn. Jest dość sentymentalny, nostalgiczny, wizualnie dopracowany i wyszlifowany. Jednocześnie nie mogę oprzeć się wrażeniu, że czegoś w nim brakuje.
-
Piękna i magiczna opowieść o dzieciństwie.
-
Bardzo udana produkcja. Jest to film, który zaliczymy do typowego kina familijnego. Motyw rodziny nie ogranicza jednak złożoności tego tytułu.
-
Jest na tyle uniwersalną opowieścią o dzieciństwie, dorastaniu i odkrywaniu swojego miejsca w rodzinie i domu, że nawet odmiennie brzmiący język nie powinien nikogo odstraszać od seansu.
-
Mądre, zabawne, a jednocześnie bardzo uniwersalne kino trafiające pod każdą szerokość geograficzną.
-
Wszystkie moje narzekania mogą być jednak skwitowane tym, że w gruncie rzeczy to po prostu nastawiony na masowego widza film dla dzieci. To produkcja, której istnieniu przyświeca cel w postaci zarobienia dziesiątków milionów jenów i banał na pewno w tym pomoże.