Jakub Łaszkiewicz
Krytyk-
Chodzi o ludzkie życie. Zielona granica jest bardzo głośnym krzykiem w tej sprawie, a przy okazji jednym z ważniejszych polskich filmów tej dekady.
-
Faktycznie, niektóre momenty są naprawdę zabawne, ale, na Boga, większość tych gagów, motywów i formuł już widzieliśmy. I to wiele razy. I to nie jest tak, że Kawulski przedstawił je jakkolwiek oryginalniej czy lepiej od poprzedników.
-
Mamy do czynienia z produkcją co najwyżej przeciętną. Pazura i kilku innych aktorów dubbingowych spisało się całkiem dobrze, nie zawiodły również kwestie ich bohaterów, ale poza tym? Festiwal nudy z mnóstwem klisz.
-
Bawiłem się przy Księdze miłości bardzo dobrze. Jestem w stanie polecić ten film każdemu, kogo interesują tego typu obyczajowe opowieści - bez przysłowiowych wybuchów i pościgów, ale przyzwoicie opowiedziane, z ciekawym głównym bohaterem.
-
Kompletnie nie polecam. Bo jest to film co najmniej słaby, z tragiczną grą aktorską, płytkimi postaciami i - przede wszystkim - kompletnym bezsensem całej opowieści. Jeśli nie macie skłonności masochistycznych, nie sięgajcie po tę produkcję.
-
Kolejny familijny średniak, który może posłużyć jako pretekst do rodzinnego wyjścia do kina, ale nie wniesie do waszego życia zbyt wiele i raczej nie będziecie tęsknić za bohaterami.
-
Nie dość, że jest powtarzalna i zawiera masę kliszy, to jeszcze nudzi jak cholera. A to chyba najgorsze, co może się przydarzyć filmowi mającemu być horrorem.
-
Wiele wydarzeń zostało kompletnie przerysowanych z klasyków przygodowego kina. Ale, co ciekawe, nie przeszkadza to w odbiorze tak, jak możnaby się spodziewać. Film ogląda się bowiem bez większych zgrzytów - produkcja niezaprzeczalnie ma swój urok.
-
Jestem w stanie polecić fanom tego typu kina, ale tylko wtedy, jeśli akurat nie mają nic lepszego do obejrzenia. Message From The King to film, który ogląda się całkiem przyjemnie, ale nie należy oczekiwać po nim tak zwanych fajerwerków.
-
Naprawdę przyzwoity film animowany, który zapewni radochę nie tylko najmłodszym, ale i nieco starszym odbiorcom. Należy przymknąć oko na pewne mankamenty i nie spodziewać się spektakularnych zwrotów akcji... i będzie dobrze!
-
Zdecydowanie warto się z tym obrazem zapoznać nie ze względu na grę aktorską czy klimat, ale właśnie dlatego, że pełno tu symboliki, subtelnych sugestii i naprawdę dobrze zawiązanej intrygi, która okazuje się mieć swój kształt.
-
Na miano arcydzieła kinematografii zdecydowanie nie zasługuje. Nie porusza, nie urzeka, miejscami wręcz nuży, jest taki... mdły.