
- Don't Knock Twice
- Horror
- Wielka Brytania
- 95 min
- 5% pozytywnych
- 23 krytyków
- 10% pozytywnych
- 22 użytkowników
Młoda dziewczyna postanawia zapukać do domu zmarłej kobiety, która za życia była powszechnie uważana za czarownicę. Tym samym nieświadomie rozpoczyna serię niefortunnych zdarzeń.
- Aktorzy: Katee Sackhoff, Lucy Boynton, Richard Mylan, Nick Moran, Pascale Wilson i 13 więcej
- Reżyser: Caradog W. James
- Scenariusz: Mark Huckerby, Nick Ostler
- Premiera kinowa: 24 marca 2017
- Premiera światowa: 29 września 2016
- Dodany: 30 stycznia 2017
-
3.6Bardzo negatywnie oceniony przez krytyków
-
5%pozytywnych
-
23krytyków
-
23recenzje
-
20ocen
-
1pozytywna
-
19negatywnych
-
-
3.6Bardzo negatywnie oceniony przez użytkowników
-
10%pozytywnych
-
22użytkowników
-
4recenzje
-
21ocen
-
2pozytywne
-
19negatywnych
-
-
Recenzje krytyków
-
Niestety, jeśli przyłożymy do filmu matrycę kina grozy, "Baba Jaga" to rzecz poniżej średniej. Caradog James nie potrafi zbudować i utrzymać napięcia, inscenizatorem jest przeciętnym, zaś w jego arsenale środków stylistycznych nie znajdziemy nic ciekawego.
-
Słowiańskie wierzenie zostało zmielone i niewiele ma wspólnego ze źródłem, a co gorsza w tym pasztecie nie czuje się nawet kurzych nóżek, a co mówić soczystego mięsa, jedynie scenariuszową watę i reżyserskie trociny.
-
Jest kolejnym horrorem, który w sferze grozy radzi sobie przyzwoicie, ale pozostałe elementy fabuły niestety kuleją.
-
Nie brakuje w nim - zwłaszcza w pierwszej połowie - przerażających efektów, ale osiągane są za pomocą bardzo już zużytych chwytów: przygasające światła, krew lejąca się z kranu, złowroga postać wypełzająca ze zlewu itp.
-
Mieszanka pozbawionego intrygi kryminału, wyświechtanego klimatu z wyeksploatowanego w co drugim horrorze klasy B i kuriozalnie ujętego mitu Baby-Jagi tworzą nieznośną miksturę.
-
Choć "Don't Knock Twice" przeciągany bywa niemiłosiernie, nadal ma w ofercie kilka przyprawiających o dreszcze niespodzianek, takich jak choćby sekwencja objawienia się Baby Jagi na komisariacie. Pytanie tylko, czy warto zaprzątać sobie nimi głowę, gdy na horyzoncie pojawia się coraz więcej lepszych, oryginalniejszych straszaków.
-
Fanów niczym nie zaskoczy, zaś elementów grozy trudno w nim nawet wyłapać. Takie strachy na Lachy.
-
Nie ma pomysłu na siebie, gra znane kawałki, nawet ich nie coveruje. Mało tego, nadchodzące niebezpieczeństwo skrada się tak głośno, pokracznie i szelestnie, że mamy jego spojler - więc horror jest ubogi o element zaskoczenia - to trochę, jak kawa bez kofeiny.
-
Dno dna i pół metra mułu.
-
Produkcja przywodząca na myśl niskobudżetowe, amatorskie produkcje.
-
-
Recenzje użytkowników
-
Koniec totalnie z tyłka wyjęty, a zapowiadało się obiecująco. Bardziej sprawdza się jako dramat (wątek matki z córką), bo jako rasowy horror ginie w tłumie.
-
Tak złego horroru, pozbawionego jakiegokolwiek napięcia, atmosfery, klimatu czy nawet przyzwoitego aktorstwa dawno nie było. Recenzja: http://tiny.pl/gfb9b
-
Maraton horrorów: Są pomysły na poszczególne sceny, zupełny brak konceptu jak to połączyć. Mroczny dla samej mroczności.
-
-