Mariusz Kraszewski
Krytyk-
Akcja w filmie jest zawsze intensywna, a jego końcówka to prawdziwa jazda bez trzymanki, która wgniata w fotel.
-
-
Jest naprawdę bardzo dobrze wyreżyserowanym horrorem, a ja sam się bałem. Nie jest to może jakiś kamień milowy, jeżeli chodzi o gatunek "horror", ale André Øvredal odwalił kawał dobrej roboty.
-
Z pewnością film nie jest czymś wybitnym i nie kreuje czegoś nowego, jeżeli chodzi o horrory, ale jest bardzo porządnym dziełem. Mamy dobrze opowiedzianą historię, bohaterowie zachowują się logicznie i z każdą kolejną sceną jesteśmy coraz bardziej ciekawi, jak to wszystko się dalej potoczy.
-
Mamy do czynienia z filmem, który nie wywołuje większych emocji. Oglądamy go z poczuciem znudzenia, a przez kolejne sceny zabójstw przechodzimy obok, nie przejmując się za bardzo tym, co dzieje się na ekranie.
-
Mało strasznych scen, dużo głośnych dźwięków i zdecydowanie nudno.
-
Gdyby zmienić tytuł i pewne elementy, to moglibyśmy powiedzieć o poprawnie nakręconym horrorze. Niestety, jeżeli robisz kontynuację czegoś, to musisz być gotowy na konfrontację z oryginałem. A w tym pojedynku nasz "Blair Witch" wypada marnie.
-
Twórcy sami sobie postawili pewne ograniczenia, które pod koniec filmu już nie zdawały egzaminu. Z tego powodu widz mógł wyrobić sobie odporność na "straszne momenty" i zacząć ziewać przez powtarzające się próby przestraszenia go i sprawiło to, że potencjał nie został do końca wykorzystany.
-
Wygląda ciekawie i zachęcająco, ale po bliższym spotkaniu stwierdzamy, że to było tylko złudzenie, a czas na obejrzenie filmu można przeznaczyć na coś innego.
-
Nie jest filmem, który można nazwać kamieniem milowym w światowej kinematografii, ale można przy nim miło spędzić te 90 minut. Żałuję tylko, że tak mało razy się bałem na tym seansie.
-
Nie ukrywam, że mam mieszane uczucia po seansie. Z jednej strony mamy całkiem dobry i przyzwoity horror, który trzyma w napięciu i może nas wystraszyć. Z drugiej strony nie ma w nim niczego odkrywczego, wszystko praktycznie widzieliśmy wcześniej w innych horrorach.
-
Bardzo dobra kontynuacja, trzymająca za serce od początku do końca seansu. Fani gatunku grozy powinni być zadowoleni, okazji do podniesienia ciśnienia jest całkiem sporo, a to najważniejsze.
-
Wydaje mi się, że jest to zmarnowany pomysł na film. W teorii znajdziemy w nim wszystko, co potrzeba dla przyzwoitego horroru: dobrą i interesującą tematykę oraz świetne miejsce do straszenia widza. Niestety teoria to jedno, a praktyka to drugie i w niej zabrakło kilku rzeczy.