To już jest koniec

Film miał praktycznie wszystko. Nie miał tylko jednego - dobrego scenariusza.

Z pewnością tego typu rozrywka nie każdemu widzowi przypadnie do gustu. Jeśli jednak nie znacie żadnych granic, a temat tabu, to dla was tylko pusty slogan, ten film jest dla was wprost idealny.

Mimo niecodziennej, apokaliptycznej otoczki, "To już jest koniec" gładko dopasowuje się do dotychczasowej filmografii całej obsady i operuje znajomym zestawem żartów. Czy to dobra, czy zła wiadomość, trzeba rozstrzygnąć samemu.

Jest całkiem pociesznym filmem, ale tylko pod warunkiem ogarnięcia w temacie takiego humoru. Dla mnie nie jest to, ani komedia roku, ale też nie jest totalnym dnem, a tych opinii jest chyba więcej, przynajmniej w naszym kraju.

Świetnie zapowiadający się film, który tak na dobrą sprawę mógłby się skończyć po 30 minutach, kiedy twórcom zabrakło pomysłu jak to dalej pociągnąć.

Wydaje mi się, że "To już jest koniec" jest filmem, który wygląda dokładnie tak jak sobie tego zamarzyli jego twórcy i dla nich, w gronie ich znajomych będzie on kapitalnym poprawiaczem humoru. Jednak dla mnie było to trochę niezręczne doświadczenie.

Masa zabawnych gagów, niezliczona ilość tekstów gotowych "do cytowania" i świetne role uczyniły z To już jest koniec najlepszą komedię, którą widziałem w tym roku.