W trakcie zwiedzania rezerwatu w RPA ojciec z dwiema córkami stają się celem polowań lwa ludożercy.
- Aktorzy: Idris Elba, Sharlto Copley, Leah Jeffries, Iyana Halley, Martin Munro i 5 więcej
- Reżyser: Baltasar Kormákur
- Scenarzysta: Ryan Engle
- Premiera kinowa: 26 sierpnia 2022
- Premiera DVD: 24 listopada 2022
- Premiera światowa: 10 sierpnia 2022
- Dodany: 31 maja 2022
-
Mamy więc fabułę o budowie cepa i chociaż klisza goni tutaj kliszę, na dłuższą metę wychodzi to tej produkcji na dobre. Najważniejsza jest przecież realizacja, a ta wypada bardzo sprawnie. Film jest zgrabnie przycięty do 90 minut, więc nie grozi nam zmęczenie materiału.
-
Trudno powiedzieć, by film Balthasara Kormákura miał jakiekolwiek szanse zapisania się złotymi zgłoskami w historii kinematografii, czy nawet zapadnięcia widzom w pamięć jako jedna z lepszych produkcji obecnego roku. Ze swojego podstawowego zadania - czyli dostarczania bezpretensjonalnej rozrywki, "Bestia" wywiązuje się jednak dokładnie tak jak powinna.
-
Długie ujęcia kamery, naturalne afrykańskie krajobrazy, wartka akcja i emocjonujące sekwencje ataku tytułowej bestii dają nam w konsekwencji thriller, który trzyma nas w napięciu po napisy końcowe, a my mamy szansę utożsamić się z przeżyciami bohaterów.
-
W filmie Kormákura nie ma miejsca na niuanse i akademickie rozważania. Zamiast tego zapewnia uczciwą rozrywkę - zapierające dech w piersiach krajobrazy sawanny, rzewne sceny rodzinne i dynamiczne sekwencje zmagań człowieka z naturą. "Bestia" jest dokładnie tym, co obiecuje zwiastun.
-
Przez jakąś godzinę podziwiamy trzymającą w napięciu walkę bohaterów z animowanym komputerowo lwem. Walkę momentami naciąganą, ale zawieszenie niewiary umożliwia spędzenie seansu na krawędzi fotela czy kanapy i podrygiwanie z niepokoju...
-
Klasyczny w treści monster movie, który się broni przede wszystkim fachową ręką reżysera. Bo film mógł bardziej zaryzykować i pobawić się konwencją walki człowieka z krwiożerczym potworem. Fani gatunku będą usatysfakcjonowani.
-
Jest ewidentnie produkcją, która odnalazłaby się lepiej na VOD niż na dużym ekranie. Rozumiem, że Universal ze względu na Idrisa Elby w obsadzie postanowił zawalczyć o widza, który nie przepada za oglądaniem filmów na domowej kanapie. Sam miło spędziłem czas podczas seansu, ale wiem też, że to była jednorazowa przygoda, której raczej nie będę chciał powtarzać.