-
Udar, wypadek, różnego rodzaju choroby można przetrwać albo przynajmniej można mieć nadzieję na wyjście z nich, ale walka ze starością jest przegrana od pierwszego uderzenia w gong. "Vortex" to zapis tego nierównego starcia, od pierwszej rundy, kiedy da się jeszcze ustać na własnych nogach do ostatniej, gdy opuszcza się ring na noszach.
-
8.516 września 2022
-
-
Jeśli "Vortex" ma jakieś uzasadnienie poznawcze, to chyba takie, że oswaja widza z przykrym, nieuchronnym zagadnieniem, wykazując widzowi: zobacz, nie będziesz w kwestii starzenia odosobniony.
-
Jest przygnębiającym i mocno realistycznym ukazaniem powolnego upadku. Noé w subtelny i dojrzały sposób pokazuje nam drogę bez wyjścia. I chociaż powtarza swoje wnioski, które nie zawsze są dla nas odkrywcze, kreuje bezlitosny obraz życia. Obraz końca, który spotyka dziadków, następnie rodziców, a przy odrobinie szczęścia spotkać może także i nas.
-
To trudne doświadczenie na prawie 2,5 godziny, ale jest dość unikalne i warte przeżycia.
-
Bez wątpienia ów wyciszony i przejmujący obraz przemijania stanowi przełom w filmografii Noégo, od ponad 20 lat chlubiącego się mianem prowokatora.
-
Błędem byłoby potraktowanie tego obrazu jak kolejnego filmu Gaspara, spodziewając się krwi, fajerwerków i wszelkiego rodzaju orgii. To powolny zapis rzeczywistości dotkniętej widmem starości, śmierci, samotności, rozpadu i upadku. Osobista opowieść z łatwością dająca się ekstrapolować na całość populacji, naszego świata. Jeden z najbardziej zaskakujących i rozdzierających, bez absolutnie żadnego szantażowania czy wchodzenia na wysokie tony, filmów roku.