Enid, skrupulatna cenzorka, której zadaniem jest wycięcie najbrutalniejszych scen z filmów, powoli zatraca się w wyimaginowanych obrazach, które stają się jej rzeczywistością.
- Aktorzy: Niamh Algar, Nicholas Burns, Vincent Franklin, Sophia La Porta, Adrian Schiller i 12 więcej
- Reżyser: Prano Bailey-Bond
- Scenarzyści: Prano Bailey-Bond, Anthony Fletcher
- Premiera kinowa: 29 października 2021
- Premiera światowa: 29 stycznia 2021
- Ostatnia aktywność: 22 września
- Dodany: 27 czerwca 2021
-
Oceny krytyków
-
Oceny użytkowników
-
Recenzje krytyków
-
Atmosfera w "Censor" jest mglista, ale kolorystyka neonowa, fluorescencyjna. Obszar planu, surrealistycznie opalony, wyzwala deliryjne stany, choć nie cały film jest przeszarżowany. Wątek przestępczego półświatka i undergroundowych horrorów przypomina o "Ośmiu milimetrach" Schumachera, lecz całość, minimalistyczna i niewykrzyczana, bliższa jest kapitalnemu "Berberian Sound Studio".
-
7.57 lipca 2021
- 4
- Skomentuj
-
-
Szkoda, że Censor nie spełnił do końca obietnic z zapowiedzi. Miał przecież, o ile dobrze pamiętam, być wyuzdanym, agresywnym i wyjątkowo mocnym horrorem. Pozostał wydmuszką, chociaż to wyjątkowo dobrze odmalowana wydmuszka czerpiąca garściami od najlepszych, pozostająca w lepkiej narkotycznej tonacji.
-
Interesująco zapowiadająca się podróż śladem zakazanych filmów, która z czasem napotyka kolejne mielizny, aż na dobre ląduje w głębokim mule.
-
Censor imponuje w pierwszej kolejności wizualną i konceptualną odwagą reżyserki. Film został stworzony tak, by wizualnie przypominać horrory z ery VHS - w formacie 4:3 i z dużym ziarnem, jednocześnie nie są to po prostu tanie zabiegi. Podobnie jak w innym "stylizowanym" tytule, czyli The Vast of Night utrzymanym w konwencji filmu telewizyjnego z lat 50. całość zostaje zrealizowana niezwykle kreatywnie, zwłaszcza pod względem montażu i kolorystyki.
-
Prawda jest taka, że zrobienie psychologicznego horroru jest wyzwaniem, zwłaszcza w ręku debiutanta. Niemniej "Cenzorka" jest bardzo dobrze wyreżyserowana, choć są drobne momenty przestoju, czerpie garściami z estetyki dekady lat 80. w klimacie Lyncha czy - trochę bliżej - Cronenberga. Frapujące i zapadające w pamięci kino.
-
Nastrój i atmosfera filmu z pewnością odzwierciedlały dawne kino grozy z lat 80. Niestety fabuła i akcja nie przyciągały uwagi i wręcz nudziły.
-
-
Recenzje użytkowników
-
Intrygujący pomysł wyjściowy - kulisy pracy cenzora filmowego przy VHS-owych video nasties na tle wzmożonej fali morderstw w Wielkiej Brytanii lat 80. ubiegłego wieku. Choć im dalej w las (dosłownie), tym bardziej idzie w stronę thrillera psychologicznego o nieprzepracowanej traumie, demonach przeszłości i ciążącym poczuciu winy.