Paul nie widzi świata poza muzyką. Jest młodym paryskim DJ-em, który rozpoczyna karierę w tym samym czasie co duet Daft...
- Aktorzy: Félix de Givry, Pauline Étienne, Vincent Macaigne, Hugo Conzelmann, Zita Hanrot i 15 więcej
- Reżyser: Mia Hansen-Løve
- Scenarzyści: Mia Hansen-Løve, Sven Hansen-Løve
- Premiera kinowa: 29 maja 2015
- Premiera światowa: 5 września 2014
- Dodany: 28 grudnia 2017
-
Eden miał potencjał, nieco więcej refleksji nad formą mogło przynieść zaskakujący efekt, łączący przeciwstawne sobie poetyki kina artystycznego i rozrywkowego. Szkoda, że Mia Hansen-Love ostatecznie dostarczyła jedynie efektowny DJ set z kolorowymi obrazkami. Fani muzyki elektronicznej powinni być zachwyceni. Dla reszty bramy raju pozostaną zamknięte.
-
Mia Hansen-Løve nie bawi się w jakieś głębokie analizy. W pulsującym światłami świecie muzyki, bazującym na wizualno-zmysłowych doznaniach, nadaje znaczenia sentymentalizmowi bohatera. Paul wydaje się tęsknić za przeszłością. Za minionymi związkami, dawnymi hitami, swoim miejscem w życiu.
-
Mimo tanecznych rytmów "Eden" to przede wszystkim gorzka refleksja o artystach, którzy są zakładnikami mód i marzeń.
-
Jakkolwiek ciekawe może być odkrycie, że istnieją basy brzmiące jak "inwazja na Polskę", jedno jest pewne - mimo, że fabuła obejmuje okres prawie 20 lat, "Eden" to nie drugi "Boyhood".
-
Hansen-Love nieco przeciąga film w finale, konsekwentnie, choć niepotrzebnie, narzuca sobie pewien stylistyczny reżim, który nie pozwala jej przyśpieszyć, zdynamizować narracji. Ta decyzja artystyczna, choć nie można odmówić jej zasadności, nie do końca się broni, ale wysokie noty wystawianie "Edenowi" na międzynarodowych festiwalach nie okazały się bezpodstawne.