
- 83% pozytywnych
- 14 krytyków
- 92% pozytywnych
- 27 użytkowników
Po opuszczeniu aresztu w wigilijny wieczór, prostytutka poszukuje swojego niewiernego partnera.
- Aktorzy: Kitana Kiki Rodriguez, Mya Taylor, Karren Karagulian, Mickey O'Hagan, James Ransone i 15 więcej
- Reżyser: Sean Baker
- Scenariusz: Sean Baker, Chris Bergoch
- Premiera kinowa: 11 grudnia 2015
- Premiera światowa: 23 stycznia 2015
- Dodany: 28 grudnia 2017
-
7.2Pozytywnie oceniony przez krytyków
-
83%pozytywnych
-
14krytyków
-
14recenzji
-
6ocen
-
5pozytywnych
-
1negatywna
-
-
7.0Pozytywnie oceniony przez użytkowników
-
92%pozytywnych
-
27użytkowników
-
12recenzji
-
25ocen
-
23pozytywne
-
2negatywne
-
-
Recenzje krytyków
-
Pomimo wykorzystania radykalnej formy i nietypowej scenerii "Mandarynka" zachowuje zatem cechy typowego filmu bożonarodzeniowego. Zagubieni bohaterowie oczekują, że w niezwykłym, świątecznym czasie ich życie w cudowny sposób zmieni się na lepsze.
-
Chociaż chaotyczna forma sprawia, że momentami trudno nadążyć za galopującymi scenami, a pod koniec można odczuć zmęczenie, to warto poświęcić czas, by obejrzeć ten bezpretensjonalny i całkowicie szalony film. Pozostawia on po sobie pewnego rodzaju miłą tęsknotę za takim świeżym, energicznym kinem.
-
Łatwo docenić umiejętność Bakera w tworzeniu pojedynczych scen. Gorzej wychodzi mu natomiast panowanie nad filmem jako całością. Zasadniczo przybiera dobrą formę do przedstawianych treści, ale razi chaotycznością, brakiem reżyserskiej dyscypliny.
-
Niektórym ten osobliwy ton opowieści może nie przypaść do gustu, ale "Mandarynka" to jeden z najciekawszych realizacyjnych eksperymentów ostatnich lat, z ciekawą akcją toczącą się przy szalonym akompaniamencie doskonale dobranej muzyki.
-
Szalona wyprawa przez Miasto Aniołów, pełna ostrych, celnych dialogów i niezwykłych bohaterów śniących swoją wersję amerykańskiego snu. W dodatku wyprawa przyjemna, choć prowadząca do mało znanej dzielnicy, w której życie wcale nie wygląda tak kolorowo, jakby to mogło się wydawać na pierwszy rzut oka.
-
Taka właśnie jest cała "Mandarynka". Najprościej rzecz ujmując, nie opieprza się. Nie traci czasu na gry wstępne, umizgi do "normalnej" widowni, na apele o tolerancję, na tłumaczenie, usprawiedliwianie czy choćby oswajanie z bohaterkami. Rzuca nas od razu na głęboką wodę, ale ma w sobie tyle energii, humoru i błyskotliwości, że można się w świecie przedstawionym poczuć, dlaczego nie?, jak... rybiara w wodzie.
-
Wybuchowa komedia o sile rażenia porównywalnej do bomby atomowej - po prostu!
-
Przyzwyczajeni do przemyślanego i wysmakowanego kina dostajemy coś całkowicie innego - niezależnego, zbuntowanego i próbującego zburzyć wszystkie możliwe konstrukty. Bo Mandarynka to nie tylko komedia z przekrzyczanymi dialogami, ale również gorzka i dość celna refleksja o płci i cienkich granicach między tym co nas dzieli i łączy.
-
Recenzje użytkowników
-
Dynamiczny, żywiołowy z ogromną dawką humoru. Doskonały, teledyskowy montaż, świetnie dobrana ścieżka dźwiękowa, zabawne dialogi i zwroty akcji wpływają na jego bardzo dobry odbiór – film ogląda się z dużą przyjemnością. Jest w nim świeżość, dystans i naturalność (tylko jedna postać jest grana przez zawodowego aktora).
-
-
Potrzeba paru minut, żeby wejść w ten klimat i konwencje, ale naprawdę warto. Nie ma tutaj udawania, przemilczania czy unikania rzeczy niewygodnych. Wszystko oddycha wolnością, przez co Baker naprawdę zaskakuje.
-
-
Doskonałe zdjęcia, ujęcia i montaż, a wszystko to nagrane smartfonem. Fabuły starczyłoby na film krótkometrażowy. Niezłe, wymagające główne role.
-
-
Film półamatorski. Świąteczna ulica Kaliforni. Zaskakujące i odważne wątki i historie przeplatające się ze sobą na czele z główną parą przyjaciółek.
-
Baker i jego aktorki rozsadzają ekran! Obłędne tempo i lawina one-linerów skrywają, w gruncie rzeczy, bardzo ciepłą opowieść. Nowy świąteczny ulubieniec. ;)
-
Szczery, subtelny, pokazuje wrażliwość reżysera, wnikliwy, a zarazem nie ocenia.
-
-