
- 34% pozytywnych
- 37 krytyków
- 41% pozytywnych
- 85 użytkowników
Były wojskowy ekspert od nurkowania zostaje zwerbowany do misji ratunkowej. Mężczyzna otrzymuje zadanie ocalenia grupy naukowców przed ogromnym rekinem.
- Aktorzy: Jason Statham, Bingbing Li, Rainn Wilson, Cliff Curtis, Winston Chao i 15 więcej
- Reżyser: Jon Turteltaub
- Scenariusz: Dean Georgaris, Erich Hoeber, Jon Hoeber
- Premiera kinowa: 24 sierpnia 2018
- Premiera światowa: 8 sierpnia 2018
- Ostatnia aktywność: 29 stycznia
- Dodany: 13 października 2017
-
Jason Statham wyrasta tu troche na kolejnego Chucka Norrisa, Stevena Seagala i innych aktorów którzy pomimo kataklizmów, największych gangów na świecie , dają sobie radę i uchodzą z akcji bez większych zadrapań.
Zdecydowanie pozycja "guilty pleasure" - dla koneserów takowego kina.
Jak dla mnie przerost formy nad treścia, może i pomysł wyjściowy jest ciekawy, ale został okraszony zbytnią ideologią i dramaturgią.
Ledwo to przegryzłem, troche przechorowałem. :) -
Szkoda, że nie traktuje się jeszcze mniej poważnie, ale i tak nie jest źle - rekin przeraża, Statham pluje na wszystkich totalnie, a obsada i ekipa ma wyraźny ubaw z tego, w czym bierze udział.
-
-
Trochę zbyt family friendly i w drugiej połowie słabiej dostarcza rozrywki, ale wciąż ogląda się go całkiem przyjemnie, bo to nieźle zrobione kino klasy B.
-
Matko z córką, jakie to wszystko sztywne i niesamowicie durne. Cud, że wyszedł z tego film, który nawet w miarę się ogląda. Responsywny rekin - zastanawiał mnie rozmiar rekina, który z ujęcia na ujęcie był inny. Czasami był ogromny, mógłby zjeść pół łodzi a później ledwo połykał klatkę wielkości człowieka, ten z plakatu to już w ogóle jakiś odpał. P.S. Jak Jason skacze do wody to wiedz, że kogoś za chwilę uratuje.
-
Wielki rekin , rozpierducha i ten łysy . Przynajmniej film nie bierze siebie na poważnie.
-
-
-
Nie jest to coś, co będę pamiętał długo pamiętał po seansie, ale całość oglądało mi się nieźle jako B-klasowy śmieć z wysokim budżetem. Więcej Jasona Stathama, proszę. :)
-
Idiotyczny i żenujący scenariusz, z którego nie dało się zrobić dobrego filmu, a i tak pierwsza połowa ma momenty. Nawet rekin jakiś bez energii. tiny.cc/mi4dxy
-
Największym i jak się okazało najtrudniejszym wyzwaniem okazały się efekty specjalne. „The Meg” wyznaje zasadę „więcej, głośniej, szybciej, efektowniej”. W dużej mierze od oceny poziomu efektowności zależy ocena tego filmu. Wydaje się, że to solidna robota i film spełnia swoje zadanie jako wakacyjnego blockbustera.
Więcej: https://www.wodaiogien.com/single-post/2018/08/23/The-Meg-–-emocje-jak-na-rybach-ocena-610 -
Średni spin off Fast&Furious, który jakoś w połowie rozkręca się do zadowalającej głupoty i rzucania rzeczami typu *chiński rynek lubi to*
-
-
-
Fabuła to totalna bzdura, dodatkowo jeszcze w PG-13 (czytaj: mało krwi oraz rzezi od strony rekina) oraz zbyt sieriożnie. Gdyby nie niezniszczalny Jason Statham oraz Rainn Wilson, byłaby wielka padaka.
-
-
Statham robi co może żeby film nie rozleciał się w swojej głupocie. Za mało rekina, w sam raz Stathama za dużo gównianego scenariusza.
-
-
-
A ja naiwny myślałem, że Statham załatwi go z półobrotu... Dno i wodorosty. Ale momenty ma:)
-
Typowy średniak, klasyczny Statham. Absurdów tu na kilogramy ale przynajmniej można się pośmiać ze wszystkich kiczowato-głupich rozwiązań. Poza tym ogląda się nawet przyjemnie.
-
Bajka o Jonaszu. Absurdy, akcja, twisty, nielogiczności. Klasyka popcorniaka. Statham robi robotę i ogląda się nawet ok.
-
Popcornowe kino dla fanów idiotycznych scenariuszy i bezsensownej akcji. Scenariuszowo wszystko jest tak głupie i irracjonalne, że szkoda się wysilać ale jeżeli ktoś lubi monster movie to może myślę, że będzie usatysfakcjonowany.
-
(1.1) Pięknie wyglądają tylko sceny plażowe w Sanya, natomiast reszta to film dla jełopów. Efekty wizualne okropne, prostacki scenariusz, długo wymieniać.