-
Hipnotyzujący, sensualny i wyjątkowo subtelny. Już na początku ustala precyzyjne reguły gry, do której zaprasza bohaterki oraz widza - zwracaj uwagę na detale, niuanse, mikroekspresje, daj wyobraźni wskoczyć na pełne obroty. Emocjonalna bomba, która aż prosi się o seans w zaciszu domowym, z towarzystwie kocyka i gorącej herbatki. Jeśli opowiadać o miłości i pasji, to właśnie tak.
-
Przepięknie sfotografowany, znakomicie zagrany, wysublimowany, hipnotyzujący i niesamowicie zmysłowy obraz o rodzącym się uczuciu oraz próbie uchwycenia tego, co nieuchwytne. Jestem absolutnie zachwycony wykreowaną przez Céline Sciammę atmosferą dlatego "Portret kobiety w ogniu" to zdecydowanie jeden z moich ulubionych filmów tego roku!
-
Piękne kadry i odpowiednio dobrana muzyka doskonale budują klimat intymnego obrazu, pięknie malowanego aktorskimi kreacjami. Fabuła niezbyt skomplikowana i oryginalna, ale film broni się artyzmem i subtelną elegancją, głęboką psychologią, gęstwiną emocji i rewelacyjnymi nawiązaniami malarskimi.
-
8.521 sierpnia 2019
- 1
-
-
Wspaniałe kreacje, cudowne zakończenie. Urzekające, kino pełne głębokich emocji.
-
98 sierpnia 2020
- 1
-
-
Wyzwoleńczy płomień miłości w świadomości o nadchodzącym rozstaniu. Niczym najpiękniejsze obrazy wpływające na każdy zmysł w nastroju tajemnicy. Wielkie kino.
-
913 lutego 2020
- 1
-
-
Francuzi strzelili sobie w kolano nie wystawiając tego dzieła do Oscarów
-
82 stycznia 2020
- 1
-
-
Historia przewidywalna, nudna, płytka, trywialna i kiczowata. Zero symbolizmu czy tematów naklaniajacych widza do refleksji. W efekcie dostajemy akcję w całości podaną na skromnej tacy. Po obejrzeniu miałam wrażenie, że scenariusz napisała 15-latka na nudnej lekcji. Jedynym plusem są dobrze skomponowane kadry i oświetlenie przy pomocy świecy/kominka
-
Lubię ten film za to jak wygląda. Fantastyczna warstwa wizualna, kolory, scenografia, kostiumy i aktorki od których nie można odciągnąć wzroku. Nie lubię natomiast głównie za to, że Sciammie zabrakło tutaj konsekwencji, którą miał Wook Park w "Służącej". Reżyserka ma zaciągnięty hamulec ręczny i to widać, bo postaci, chemia i zresztą wszystko co dotyczy głównego wątku aż prosi się, żeby jeszcze bardziej wybrzmiało. Nie jestem też fanem epilogu, ale emocje raczej prawdziwe i kilka scen klasa.
-
Portret kobiety w ogniu to wyborna paleta malowniczych kadrów, precyzyjnych dialogów i prawdziwie palących emocji. Choć w zupełnie innej tonacji, tematycznie podobny do zeszłorocznej "Faworyty" Lanthimosa. Dojrzałe kino wysokiej klasy, nagrodzone w Cannes Złotą Palmą za najlepszy scenariusz. To jeden z najlepszych filmów mijającego roku. Zdecydowanie jestem na TAK!
-
Monotonny chociaż ładny plastycznie. Recenzja: https://www.wodaiogien.com/single-post/2019/11/04/Portret-kobiety-w-ogniu-–-kobiece-malarstwo-ocena-510