
Kolumbijska rodzina z plemienia Wayúu angażuje się w niezwykle dochodowe zajęcie - sprzedaż marihuany amerykańskim hippisom.
- Aktorzy: Carminia Martínez, José Acosta, Natalia Reyes, Jhon Narváez, Greider Meza i 15 więcej
- Reżyserzy: Ciro Guerra, Cristina Gallego
- Scenarzyści: Maria Camila Arias, Jacques Toulemonde Vidal
- Premiera kinowa: 18 stycznia 2019
- Premiera światowa: 9 maja 2018
- Ostatnia aktywność: 30 sierpnia 2024
- Dodany: 3 sierpnia 2018
-
Oceny krytyków
-
Oceny użytkowników
-
Recenzje krytyków
-
Twórcy nominowanego do Oscara "W objęciach węża", artystycznie wysmakowanej podróży po kolonialnych grzechach Amazonii, nazywanej nieoficjalną adaptacją "Jądra ciemności" czy spadkobiercą dzieł Herzoga, znowu trafili w dziesiątkę.
-
Mimo iż "Sny..." oferują niemal same znajome wątki i motywy, potrafią zaskoczyć. Oferują bowiem nietypowe połączenie. Jego świeżość skutecznie podtrzymuje uwagę, nawet u widza zaprawionego w oglądaniu podobnych historii.
-
Sny wędrownych ptaków sprawnie operują na dwóch poziomach. Pierwszy z nich to brutalnie realistyczna opowieść o ludziach staczających się po wkroczeniu na gangsterską ścieżkę. Jednocześnie, Sny są bardzo kontemplacyjną, niepokojącą i oniryczną baśnią.
-
W "Snach wędrownych ptaków" Guerra z żoną Cristiną Gallego, która jest współreżyserką, poszedł krok dalej. Przyjął punkt widzenia rdzennych mieszkańców kolumbijskich rubieży, żeby pokazać, jak zachodni kapitalizm niczym żarłoczna roślina zarasta i rozsadza od środka rdzenną społeczność, tradycję i kulturę, która oparła się konkwistadorom, chrześcijańskim misjonarzom czy marksistowskim rewolucjonistom.
-
Minęło już kilka dni od mojego seansu Snów wędrownych ptaków. W międzyczasie nie było ani jednego, w którym moja myśl nie uciekłaby do Ameryki Południowej. Jeśli kochacie piękną przyrodę oraz chcecie zobaczyć subtelny prequel Narcos, który rozkocha Was w Kolumbii, to polujcie na ten film.
-
Dzieło depczące po piętach ,Romie" i "Zimnej wojnie", tegorocznych oskarowych faworytach.
-
-
Recenzje użytkowników
-
Gangsterka na pustkowiach. Dobry film, który mógł być bardzo dobry. Ukazanie tradycji, wierzeń i rytuałów rdzennych Kolumbijczyków - genialne. Obraz ich zepsucia poprzez rozwój kapitalizmu - świetny. Jednak jeżeli twórcy postanowili narzucić na to wszystko gangsterski płaszcz, należy "Sny..." ocenić także poprzez kryterium poprowadzenia samej fabuły. A momentami jest tu dość schematycznie. Film jako całość jednak wart obejrzenia, także że względu na świetnie narysowane postaci Ursuli i Rapayeta.