Kolejne nowości w serwisie. Sprawdź
Szanujemy Twoją prywatność i przetwarzamy dane osobowe zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Razem z naszymi partnerami wykorzystujemy też pliki "cookie".
Zamykając ten komunikat potwierdzasz, że zapoznałeś się z polityką prywatności i akceptujesz jej treść.
5.5 10.0 0.0 9
Negatywnie oceniony przez krytyków
5.2
Negatywnie oceniony przez użytkowników

Elliot, współwłaściciel podupadającego klubu, odkrywa, że jego wspólnik może być zaangażowany w szemrane interesy.

  • Recenzje popularnych krytyków

  • Recenzje popularnych użytkowników

    • Trudno ocenić ten serial pod względem historii,bo jej tu nie ma-albo jest,jednak jest ona tak poszarpana,że absolutnie w żaden sposób nie zaciekawia.Jakieś mafijne powiązania,romans,dramat rodzinny-wszystko na tyle łopatologicznie połączone,że przechodzi się obok tego bardzo obojętnie.Tempo dość ślamazarne-wymęczył mnie ten miniserial.Postaci-nie chce wyjść tu na rasowego patriotę,ale postać Kulig jest warta uwagi i to chyba jedyny charakterny elementem tej dość miałkiej układanki.Naciągane 4

    • Przyzwoitość po prostu

    • Tak, zdecydowanie bliżej mu do surowego, małego kina niezależnego puszczanego pewnego wieczoru na Nowych Horyzontach niż do typowego Netflixa. I w dodatku z jazzem w tle i Joasią Kulig. Ale co z tego, skoro scenariusz to jeden wielki bajzel, zbiór klisz i postaci, którzy chodzą smutni i w ogóle jest źle. Trochę jakby Lars von Trier postanowił dublować Chazella, który spóźniał się na plan. Na szczęście w aktorach siła, którzy starali się jak mogli ożywić te antypatyczne postacie. No i w muzyce.

    • Nie moje klimaty.

    • Kompletne rozczarowanie. Fabuła nieciekawa, momentami aż głupia. Gra aktorska tez na niskim poziomie, rozczarowałam się Joanną, oprócz tego, ze jej postać jest irytująca, ciagle ma taki sam wyraz twarzy..a jej akcent aż bije po uszach. Nie wiem czy to było zamierzone, jeśli tak, to jeszcze gorzej.
      Ogólnie nie polecam nawet dla zabicia czasu.

  • Najlepsze recenzje użytkowników

    • Trudno ocenić ten serial pod względem historii,bo jej tu nie ma-albo jest,jednak jest ona tak poszarpana,że absolutnie w żaden sposób nie zaciekawia.Jakieś mafijne powiązania,romans,dramat rodzinny-wszystko na tyle łopatologicznie połączone,że przechodzi się obok tego bardzo obojętnie.Tempo dość ślamazarne-wymęczył mnie ten miniserial.Postaci-nie chce wyjść tu na rasowego patriotę,ale postać Kulig jest warta uwagi i to chyba jedyny charakterny elementem tej dość miałkiej układanki.Naciągane 4

    • Tak, zdecydowanie bliżej mu do surowego, małego kina niezależnego puszczanego pewnego wieczoru na Nowych Horyzontach niż do typowego Netflixa. I w dodatku z jazzem w tle i Joasią Kulig. Ale co z tego, skoro scenariusz to jeden wielki bajzel, zbiór klisz i postaci, którzy chodzą smutni i w ogóle jest źle. Trochę jakby Lars von Trier postanowił dublować Chazella, który spóźniał się na plan. Na szczęście w aktorach siła, którzy starali się jak mogli ożywić te antypatyczne postacie. No i w muzyce.

    • Kompletne rozczarowanie. Fabuła nieciekawa, momentami aż głupia. Gra aktorska tez na niskim poziomie, rozczarowałam się Joanną, oprócz tego, ze jej postać jest irytująca, ciagle ma taki sam wyraz twarzy..a jej akcent aż bije po uszach. Nie wiem czy to było zamierzone, jeśli tak, to jeszcze gorzej.
      Ogólnie nie polecam nawet dla zabicia czasu.

    • Nie moje klimaty.

  • Nowe recenzje krytyków

    • Oglądanie serialu Damiena Chazelle przypomina bowiem proces podobny do tego co przesłuchiwanie zwykłej płyty muzycznej, na której znajdują się zarówno lepsze utwory, jak i te gorsze, o których zapomina się po wysłuchaniu. To tak jak z instrumentem muzycznym: Z zewnątrz piękny, ale w środku pusty, bo wątki fabularne są w większości oklepane, a postacie mało interesujące.

      Więcej
    • Mimo wszystko warto wpaść do The Eddy na jam session. Może to nie miejsce, które zapewni nam rozrywkę każdego wieczoru, ale możemy liczyć na koncert co najmniej niezły, dla którego warto przełknąć tańsze piwo w postaci braków fabularnych.

      Więcej
    • Mi przez to zabrakło serca The Eddy - pięknie zrealizowanego, bosko obudowanego w różne scenerie Paryża serialu, który powinien być petardą. Powinien, ale nie jest, bo do stworzenia naprawdę udanej serii nie wystarczy utalentowana obsada i dobra muzyka.

      Więcej
    • Zdumiewające jednak, jak głęboko dotyka ta prosta, choć wcale nie łatwa do oglądania, opowieść o grupie przyjaciół próbujących wyprostować swoje życiowe ścieżki. Być może jej siła kryje się w niejaskrawości, wręcz przeciętności losów.

      Więcej
    • Okazuje się być najmniej przystępnym z dzieł Chazelle. Pretekstowa fabuła, brak wyróżniających się bohaterów, mozolne tempo akcji - to wszystko sprawia, że widzowie będą mogli się od tej produkcji odbić. Warto jednak pozostać cierpliwym i dać serialowi szansę, bo ostatecznie jest to skromna i poruszająca opowieść o życiu zwykłych ludzi, o marzeniach które często nie mają szansy się ziścić, o brutalnym zderzeniu pasji z szarą codziennością. Wreszcie jest to wspaniała opowieść o jazzie.

      Więcej
  • Nowe recenzje użytkowników

    • Kompletne rozczarowanie. Fabuła nieciekawa, momentami aż głupia. Gra aktorska tez na niskim poziomie, rozczarowałam się Joanną, oprócz tego, ze jej postać jest irytująca, ciagle ma taki sam wyraz twarzy..a jej akcent aż bije po uszach. Nie wiem czy to było zamierzone, jeśli tak, to jeszcze gorzej.
      Ogólnie nie polecam nawet dla zabicia czasu.

    • Bosz jaki zawód

    • Tak, zdecydowanie bliżej mu do surowego, małego kina niezależnego puszczanego pewnego wieczoru na Nowych Horyzontach niż do typowego Netflixa. I w dodatku z jazzem w tle i Joasią Kulig. Ale co z tego, skoro scenariusz to jeden wielki bajzel, zbiór klisz i postaci, którzy chodzą smutni i w ogóle jest źle. Trochę jakby Lars von Trier postanowił dublować Chazella, który spóźniał się na plan. Na szczęście w aktorach siła, którzy starali się jak mogli ożywić te antypatyczne postacie. No i w muzyce.

    • Przyzwoitość po prostu

    • Trudno ocenić ten serial pod względem historii,bo jej tu nie ma-albo jest,jednak jest ona tak poszarpana,że absolutnie w żaden sposób nie zaciekawia.Jakieś mafijne powiązania,romans,dramat rodzinny-wszystko na tyle łopatologicznie połączone,że przechodzi się obok tego bardzo obojętnie.Tempo dość ślamazarne-wymęczył mnie ten miniserial.Postaci-nie chce wyjść tu na rasowego patriotę,ale postać Kulig jest warta uwagi i to chyba jedyny charakterny elementem tej dość miałkiej układanki.Naciągane 4