-
Choć odwołań do Poego w serialu Flanagana jest cała masa, to zabrakło najważniejszego, najtrudniejszego do uchwycenia elementu - istoty twórczości wspomnianego nowelisty, głębokiego i bezceremonialnego wgryzienia się w ludzką duszę i psychikę. Flanagan tychże nawet nie liznął.
-
Serialowa rewelacja i kuchenna rewolucja.
-
Wydaje mi się więc, że kopenhaska wendetta zakończy jako bolesna ciekawostka w całej filmografii tegoż reżysera. Superbohaterska, ale pozbawiona jakiejkolwiek mocy.
-
Jeżeli jednak szukacie w tym serialu pisanej wielkimi literami TAJEMNICY, to ta powinna chwycić za fraki i nie puścić aż do finału. Co prawda deprymuje bardzo powolne odkrywanie kart, ale widać, że ludzie odpowiedzialni za 1899 mają w głowie obmyślony naprawdę konkretny świat przedstawiony - koncepcyjnie znakomity, pod względem treści trochę wybrakowany.
-
Odwilż to pierwszy polski serial stworzony dla HBO Max i naprawdę nie musimy się go wstydzić - to kawał świetnie nakręconego kryminału. Na każde dziesięć scen przypada jednak jedna wątpliwej jakości. Dlaczego? Bo twórcy trochę za bardzo się starają.
-
Po obejrzeniu drugiego sezonu Euforii nie do końca jestem w stanie streścić, co się w niej zadziało od strony fabularnej. W pamięci pozostało mi z kolei mnóstwo pięknych ujęć oraz sekwencji i wiążących się z nimi emocji. Forma wygrała z treścią.