
Bohater "Dzikiej gruszy", absolwent pedagogiki Sinan, przed ostatnimi egzaminami wraca do rodzinnego Çan w północno-zachodniej Turcji. Jako przybysz z większego miasta patrzy z mieszanką niechęci i pobłażania na prowincjonalną społeczność, którą opuścił przed laty. Stopniowo jednak życie w Çan angażuje go coraz bardziej, a marzenia o sukcesie - i wymarzonej karierze pisarza - okazują się trudne do urzeczywistnienia.
- Aktorzy: Dogu Demirkol, Murat Cemcir, Bennu Yıldırımlar, Hazar Ergüclü, Serkan Keskin i 15 więcej
- Reżyser: Nuri Bilge Ceylan
- Scenarzyści: Nuri Bilge Ceylan, Akin Aksu
- Premiera kinowa: 10 maja 2019
- Premiera DVD: 17 lipca 2019
- Premiera światowa: 18 maja 2018
- Ostatnia aktywność: 31 sierpnia 2024
- Dodany: 22 maja 2018
-
Oceny krytyków
-
Oceny użytkowników
-
Recenzje krytyków
-
Niezwykle dojrzałe studium dojrzewania w czasach atrofii uczuć i niewiary w możliwość wyswobodzenia się z matni grzechów. Kompleksowe naświetlenie życia bohatera z różnych perspektyw, żywiony do niego szacunek przy jednoczesnym kąśliwym szyderstwie z jego wydumanych aspiracji, stawia dzieło Turka pośród jego najznakomitszych dokonań.
-
Dzieło, przy którym oddychamy dokładnie takim samym powietrzem, jakie unosi znad przerzucanych w trakcie skupionej lektury stron wielkiej powieści. Dostojewskiego, Steinbecka, Nabokova, Márqueza. Nowy film Turka to tego kalibru produkcja.
-
W Dzikiej gruszy Ceylana jest dostrzegalna pewna tendencja kumulacji wrażliwości i problematyki poruszanej przez wielu twórców wywodzących się ze wschodniego kręgu kulturowego. Nie powiedziałbym, że jest to próba naśladownictwa ze strony tureckiego reżysera, ale raczej swego rodzaju wyraz całej kolektywnej emocjonalności, od której przecież nikt z nas nie jest wolny. A Nuri Bilge Ceylan jest tego faktu po prostu świadomy.
-
Dla wielu widzów może to być niełatwe wyzwanie, ja jednak przyznam, że dałem się - po raz kolejny - ponieść tej wysmakowanej opowieści. Zwłaszcza, że "Dzika grusza" jest, podobnie zresztą jak i poprzednie filmy laureata Złotej Palmy przesiąknięta pięknym, melancholijnym spojrzeniem na naszą egzystencję.
-
Może rozczarować i zmęczyć, nawet wielbicieli twórczości Ceylana.
-
Mimo swojego długiego czasu trwania, z rzadka wytraca tempo, co chwile próbując zaangażować widza. Reżyserowi, mimo korzystania z dość wyeksploatowanej opowieści o relacji ojciec-syn, udaje się wprowadzić powiew świeżości. Czy to przez zadawanie pytań o determinizm, sens egzystencji czy też przeznaczenie i skutki naszych wyborów życiowych. I choć nie musimy się zgadzać ze stawianymi przez niego tezami, to warto ich wysłuchać. Bo mało kto mówi tak pięknie o życiu jak Ceylan.
-
Dzika grusza nie jest bowiem pozbawiona humoru, który funkcjonuje głównie na poziomie przepychanek słownych. Jednak kiedy w tle zaczyna pobrzmiewać Passacaglia c-moll Bacha, jedyny utwór muzyczny wykorzystany w filmie, daje o sobie znać smutek, który kryje się za śmiesznością prowincji.
-
-
Recenzje użytkowników