Szanujemy Twoją prywatność i przetwarzamy dane osobowe zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Razem z naszymi partnerami wykorzystujemy też pliki "cookie".
Zamykając ten komunikat potwierdzasz, że zapoznałeś się z polityką prywatności i akceptujesz jej treść.

Dziedzictwo. Hereditary

2018 Film
Bardzo pozytywnie oceniony i uznany przez krytyków
7.4
Pozytywnie oceniony przez użytkowników

Wkrótce po śmierci seniorki rodu jej rodzinę zaczynają niepokoić tajemnicze zdarzenia.

  • Ostatnimi czasy horror przeżywa istne odrodzenie. To kolejny z przykładów tego gatunku, gdzie straszak wcale nie musi oznaczać seansu, w którym co chwila coś wyskakuje, krzyczy i skrzypi. Niezwykle inteligentnie poprowadzona historia oraz praca kamery - dawno nie widziałem tak ciekawych rozwiązań. No i ta "duszna atmosfera" która unosi się od początku filmu, widz ogląda i czuje, że coś tu jest nie tak, a odpowiedź dostaję w ostatnich minutach, i to wcale w nie tak oczywisty sposób. Brawo!

  • Przepełniony grozą dramat rodzinny, z jednej strony realistyczny, z drugiej sięgający śmiało po wątki nadprzyrodzone i do tego niejednoznaczny. Majstersztyk, nie tylko w swoim gatunku, wymagający skupienia i wczucia się w atmosferę.

  • Idziesz na to jak na film o rodzinie, wychodzisz ze znakiem zapytania na twarzy, a potem dochodzisz do wniosku, że to faktycznie film o rodzinie

  • Horror na srogich pigułach. Bardzo dużo niepokojących scen ale nie do bólu makabrycznych i z dużą ilością znaków zapytania. Polecam choć podchodzić z rozwagą bo to nie jest typ filmów do jakich przyzwyczaiło nas Hollywood.

  • Toni Collette chyba przeżyła to naprawdę, bo nie wierzę, że faktycznie grała. Aż żal, że nie dostała nawet nominacji do Oscara. Finał filmu może się nie spodobać, jednak ma spory sens. Chłonie jak gąbka.

  • Coś absolutnie wybitnego w swoim nurcie, osiągniętego nader prostymi środkami. Intensywny kiedy trzeba i dramatyczny w dechę, albo odwrotnie. Klasyk dla fana arthousowego horroru.

  • Wprowadza nową jakość w ten upodlony przez wiele gniotów gatunek, wychodząc jednoczeście poza jego ramy.

  • Absolutnie mnie zachwycił. To nie bardzo dobry horror, ale i solidny dramat rodzinny. Toni Collette przechodzi tu samą siebie, jest tak autentyczna, jakby nie grała, a faktycznie była tą postacią. Groteskowe zakończenie wbija w fotel, a całość wieńczy cudowna muzyka w ostatniej scenie. Jeszcze nigdy nie siedziałem w takim napięciu na horrorze, w którym nie ma ani jednego jumpscare'a.

  • Podręcznikowy przykład na to, że wiarygodnie przedstawiona psychologia i zachowania bohaterów w ciężkich chwilach, mogą być dla widza trudniejsze do zniesienia niż najlepsze sceny gore - moment powrotu do domu samochodem, gdy matka widzi co się stało - FENOMENALNA scena. Aktorzy dosłownie przenosili na mnie towarzyszące im emocje a że były one skrajnie negatywne to w połączeniu z tak wspaniałą oprawą audiowizualną, sprawiały, że dreszcze nie opuszczały mnie przez cały seans.

  • Film powoduje bardzo niepokojące uczucie, niż samo to, że się boimy i jest to zdecydowanie zaleta tego filmu. Pierwsza połowa filmu pod tym względem była fantastyczna, natomiasy druga zmieniała ton i już podążaliśmy powoli dosyć standardową drogą. Reżysersko i aktorsko jest naprawdę świetnie.

  • Upiorny dramat rodzinny i okultystyczny horror w duchu Romana Polańskiego. Bogaty w symbolikę i nie traktujący widza jak idiotę. Przejmujący fatalizm.

  • Dno totalne gdzie tu kurwa mają fabułę wszystko się nie klei. Oglądając film czułem jak bym oglądał dwa filmy na raz tak pomieszali wszystko

  • Dwie kobiety z głównych ról skradły moje serce. Będę o nim długo pamiętać.

  • Zaczął się bardzo dobrze i mniej więcej do połowy filmu jest świetny. Tajemniczy, mroczny i ciekawy. Później niestety zmienia się w bardziej typowy horror. Dla mnie za dużo krzyku, gwałtownych akcji i elementów z powszechnych horrorów. Mimo tego, za pierwszą połowę, świetne aktorstwo i scenariusz należy się mocna siódemka.

  • Ten film trzeba obejrzeć minimum dwa razy, bowiem jego nasycenie wskazówkami odkrywamy w finale i żałujemy jak nieuważni byliśmy przez cały seans

  • Jeszcze po żadnym filmie nie miałem takich koszmarów. Dramat przeradzający się w genialny horror. Zakończenie bierze twój mózg, zgniata go i ciska przez okno bez szacunku. Pełna gęstego klimatu, napięcia jazda po psychice. A aktorstwo to czysty miód, Toni Collette jest tutaj boska, a reszta jest troszeczkę za nią, ale też jest fenomenalna. NARESZCIE JAKIŚ HORROR A NIE JAKIŚ KURWA SLUNDUR MAN

  • Niezwykłe doświadczenie.

  • Nic, absolutnie NIC nie może Cię przygotować na tę popierdoloną mieszankę thrillera, horroru oraz dramatu, która Cię przyprawi o ciągły stan przedzawałowy.

  • Pierwsza połowa filmu wypadła świetnie, ale w drugiej Hereditary zaczyna się psuć na tyle, że pod koniec po prostu ssie. Na plus - ładne zdjęcia oraz aktorstwo.

  • Przykład niewykorzystanego potencjału. Zaczyna się spokojnie, akcja powoli się rozkręca, robi się coraz ciekawiej, nagle szokujący zwrot akcji, a później łańcuch następstw i powolne wyjaśnianie tajemnicy rodzinnej. Niestety następstwa wypadają z każdą minutą coraz słabiej, a na koniec pozostaje duży niedosyt. Sam motyw sekty i ucieleśniania demona nie jest tragiczny, jednak w finalnym rozrachunku wyszedł średniak.

  • Za role aktorskie, za całą otoczkę, za inside'owe odniesienia największy szacunek,, top 20 na pewno tego roku, to jest coś ekstremalnie fenomenalnegooooo

  • Próbuje wywołać u widza efekt strachu i zaskoczenia ,zamiast tego pozostawia raczej odczucia wstrętu i obrzydzenia.Chora wyobraźnia twórców tego pretensjonalnego obrazu zostaje posunięta aż do granic absurdu.Nie jest to kino które sprawi satysfakcję czy przyjemność komukolwiek ,z którego płynie jakakolwiek wartość czy coś pozytywnego.Wrecz przeciwnie ,jest to rodzaj bardzo złej rozrywki i niebezpiecznej (tak dla psychiki ,jak i dla duszy),holdujaca rzeczom demonicznym i antywartosciom.

  • Obejrzałem film i muszę powiedzieć, że takiego jeszcze nie było.

  • 7.5, pełnokrwisty zarówno jako horror, jak i dramat psychologiczny. -1 za grzech debiutu - nadmiar w ostatniej części

  • Trochę się rozkręca. Potem jest ciekawiej, i po przemyśleniu ten cały chaos na ekranie układa się w zjawiskową całość. Świetny!

  • wiem, że A24 i nawiązuje do klasyki horroru Polańskiego i Argento,no ale jak to rzekł Ch. Lee: "What you don't see is far more frightening than what you do see"

  • Maraton Horrorów: Panika w domku dla lalek. Scenografia to arcydzieło, a groteskowy ton w połączeniu z motywem klątwy kupuję. Tempo zbyt niejednostajne.

  • "Jesteś już sobą" Od dramatu do horroru, jeden z tych filmów co to powoli wciągają ale jak już wciągną to człowiek zapomina o oddychaniu (-★ za przedobrzone zakończenie) (HalloweenHorrorMaraton 2020)

  • Od czasów Babadooka nie bawiłem się tak dobrze na żadnym horrorze. Świetny klimat, dobrze budowane napięcie i kilka świeżych, oraz szalonych pomysłów.

  • Ogromne rozczarowanie. Sceny grozy bawią zamiast straszyć.

  • Długo się rozkręca, bo przez całą pierwszą godzinę, ale po niej dostajemy coś, po czym byłem zmęczony i wstrząśnięty. Oscarowa Collette. To się nazywa horror!

  • Aster potrafi umiejętnie zniuansować nastrojowość w swoich filmach. Czekam po Midsommar na następne ruchy.

  • Konkretna rodzinka, która musi się zmierzyć z ciężarem straty kogoś bliskiego. Wszystko podane w horrorowym stylu, ale miejscami góruje przesada.

  • trzymające w napięciu kino grozy, ale przede wszystkim znakomicie skonstruowana i poprowadzona rodzinna psychodrama.

  • To taki film, który niewątpliwie pozostaje w pamięci, ale nie jak to bywa ostatnimi scenami, ale tymi znajdującymi się mniej więcej w środku. Nie warto więc nastawiać się na wielki hit, jak zapowiadany jest ten film, bowiem można się rozczarować. No chyba, że ktoś ma jakieś racjonalne wytłumaczenie finałowych wydarzeń. Ale taki osobnik wymagałby wizyty u psychiatry. Z aktorów wyróżnia się Shapiro, a w ramach rozwoju „fabuły” – Wollf. Rozczarowaniem może być Collette, szczególnie w końcówce.

  • Nie wiem, czy aby nie 9...

  • Świetnie zrealizowany obraz i konsekwentnie wykorzystany scenariusz. Ogląda się z dużym niepokojem i hipnotycznym zainteresowaniem.

  • Z racji tego, ze w ostatnich latach nie było za wiele dobrych horrorów, jest to miła odmiana. Ciekawy, budujący stopniowo napięcie, dobry na weekendowy wieczór.

  • Oryginalny horror przeplatający się z dramatem rodzinnym