Szanujemy Twoją prywatność i przetwarzamy dane osobowe zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Razem z naszymi partnerami wykorzystujemy też pliki "cookie".
Zamykając ten komunikat potwierdzasz, że zapoznałeś się z polityką prywatności i akceptujesz jej treść.
7.0 10.0 0.0 62
Pozytywnie oceniony przez krytyków
7.1
Pozytywnie oceniony przez użytkowników

Biolożka wyrusza na tajemniczą wyprawę tam, gdzie prawo natury nie istnieje.

  • Nie będę ukrywać, iż "Anihilacja" była jedną z najmocniej oczekiwanych przeze mnie produkcji tego roku.
    Po zakończonym sensie muszę powiedzieć, że się nie zawiodłem! Alex Garland kolejny raz dostarczył bowiem dzieło, które nie stara się na siłę przypodobać masowemu odbiorcy nastawionego się wyłącznie na, że tak to określę "podziwianie widoczków".
    Podsumowując. Jeśli tak jak ja preferujecie ambitniejsze kino SF to koniecznie musicie obejrzeć "Anihilację".

  • Niesamowite sci-fi! Garland dostarczył nam film, gdzie każdy z nas odbierze to inaczej. Zdecydowanie jego interpretacja książki, która stanowiła podwaliny pod scenariusz, przysporzyła się na dobre filmowi. Warstwa audio-wizualna to cudo i idealnie wpisuje się w wykreowany świat. No i to pierwszy film, gdzie słabe efekty specjalne są uzasadnione nie przez mały budżet.

  • Film z gatunku "czuj, a nie gadaj". Parę głupotek po drodze się, owszem, pojawia, ale w obliczu tego, jaki filozoficzny burdel w głowie pozostawia po seansie, durnotki te nikną jak Tessa Thompson pośród kwiatów. LSD w stanie czystym, doświadczenie nieporównywalne z niczym innym, a przede wszystkim otwarta na wszelakie interpretacje wciągająca opowieść o ludzkiej skłonności do autodestrukcji. Gdyby "Stalker" i "The Last of Us" mieli dziecko i wysłali je do klasy o profilu biologicznym.

  • Niezwykle ciekawy i pomysłowy. Nie jest to może wielka produkcja powodująca opad szczęki, ale ma swój klimat. Zakończenie rewelacja.

  • Mimo, że jest naprawdę trudny już w procesie oglądania, to jednak zakończenie niepokoi, tak bardzo, że boję się ten film obejrzeć jeszcze raz. Dla tych, którzy uwielbiali Ex Machinę i dla tych, których sztampowość i powtarzalność horrorów jest ich największą wadą, polecam ten rollercoaster mentalnych i filozoficznych zagadek i destrukcji.

  • Jest trudny i dlatego ciężko było mi go ocenić, ale jestem pewien, że to bardzo solidny film. Intrygujący, świetnie wyglądający i ambitny. Warto obejrzeć.

  • Uwielbiany przez krytyków, hejtowany przez publiczność. Ja w tym przypadku wyjątkowo staje po stronie tych pierwszych. Mistrzowskie hard sci-fi, głębia zarówno treści jak i bohaterów, a do tego fajerwery wizualne.
    10/10

  • Z początku lekko przynudzał, ale jestem w stanie to wybaczyć, bo musiał, przedstawienie postaci itp. Ale reszta.....oh bOi. Napięcie w każdej sekundzie, efekty specjalne, które powalają, scena z niedźwiedziem, przez którą miałem ciary. A finał...damn. Nie mam absolutnie pojęcia, co tam się stało, ale mam to gdzieś, bo koniec tak mnie zahipnotyzował, że dopiero na napisach zorientowałem się, że mi oczy wyschły, bo wogóle nie mrugałem. Doprawdy, uzależniające, przedziwne arcydzieło <3

  • Nadzieje były duże, ale jednak zawód, a szkoda, bo książka to świetny materiał, który od dawna domagał się godnej ekranizacji....

  • Film wzbudzał we mnie niepokój mimo, że akcja początkowo przebiegała pośród pięknych i delikatnych "darów" natury, to dosyć nietypowy zabieg jeśli chodzi o tego typu filmy. Scena z niedźwiedziem oraz ta w rytm muzyki moderata - the mark to sceny do których wracam rok po seansie, to o czymś świadczy.

  • Mało rozwinięcia postaci przez co wydają się być płytkie. Niektóre bohaterki irytują swoim zachowaniem. Ciekawa koncepcja. Byłoby 6 gdyby nie interesująca końcówka.

  • Finał mnie zahipnotyzował, w połowie czułem grozę, a początek zaintrygował. Ale ostatecznie nie Zaiskrzyło, więc wielkiej miłości nie będzie…

  • Kawał subtelnie niepokojącego Sci-Fi. W sumie to 9, lecz minus za dystrybucję. Choć oglądanie w domu nie jest złe, piękno Anihilacji zasługuje na salę kinową.

  • niepokojące, intrygujące i nieoczywiste sci-fi. Garland nie rozmienia się na drobne i wyrasta na jedno z najciekawszych nazwisk w amerykańskim mainstreamie.

  • Inteligentne kino, które oferuje zbyt szerokie pole do interpretacji, nie dając w zamian żadnego klucza czy wskazówki. Świetna rola Natalie Portman.

  • Muzyka do wymiany, spec od medycyny katastrof i byłaby 8. :D Ale ogólnie spoko.

  • Bazuje na kliszach, ale każdy schemat jest jednak poszerzany przez co film trzyma w napięciu. Do tego piękne zdjęcia i świetna muzyka.

  • wizualnie i muzycznie cudeńko, reszta też nie najgorzej. nie wiem skąd takie kontrowersje wokół tego filmu, bo moim zdaniem jest bardzo udany.

  • Netflix. Imponująca warstwa wizualna. Hołd dla Stalkera. Jedna z najlepszych "Netflix Orginals".

  • Hipnotyczna Zona. Zderzenie człowieczeństwa ze swoim wnętrzem, czy metaforyczna psychoanaliza osób które przeżyły traumę.

  • może jutro będzie 9?

  • Film klimatyczny ze świetnymi zdjęciami i muzyką. Niestety niewiele ma wspólnego z powieścią Jeffa VanderMeera.

  • Słabe efekty specjalne. Nie przekonała mnie postać grana przez Rodriguez. Ale pomysł na film wspaniały, świetna finałowa scena. Muzyka rewelacyjna.

  • Lata temu wchłonąłem trylogię za jednym zamachem, a teraz dostaję jej przetrawioną wersje od Alexa Garlanda z błogosławieństwem VanderMeera. Czego chcieć więcej?

  • Fatalne efekty specjalne, kiepsko napisane postaci, marnuje ogromny potencjał na rzecz uniwersalności i wieloznaczności (której brakuje wyczucia?).

  • Uwielbiam jak filmy Garlanda są pociągająco nieludzkie. Nigdy mnie tak brzuch nie bolał podczas seansu. Zakończenie top.

  • Świetny pomysł, choć ma się wrażenie, że dałoby się z niego wyciągnąć więcej. Końcówka to mistrzostwo, ale efekt psują wątpliwe decyzje fabularne.

  • Niekiedy ociera się o kino klasy B, ale jeśli miałoby tak wyglądać, to chcę takiego więcej. Zadaje wiele pytań bez odpowiedzi, a ostatnie 20 min to majstersztyk.

  • Arrival spotyka The Thing? Kosztem tej niezbyt wciągającej ekspozycji rozwinąć wątek filozoficzny, a postaci lepiej rozpisać. Rozwiązania scenariuszowe w punkt.

  • Ciekawy i pomimo małego budżetu, prześliczny film o samozniszczeniu.

  • Film niesamowity, podobny do filmu Ciche Miejsce.

  • Garland wymaga od widzów cierpliwości i szczerych chęci. W zamian za to, otrzymują oni możliwość odnalezienia latarni i zmierzenia się z interpretacją.

  • W końcu film Sci-Fi, który nie stawia na bezmyślną rozrywkę, a zaprasza widza do wielowymiarowej dyskusji

  • Z racji tego, że jestem świrem na punkcie sci-fi, to ogromny plus za wykreowany świat jak u Dukaja.

  • Twórcy przesadzili, zrobili za dużo otwartych furtek dla tego świata. Nie powinno być tak, by widz dopisywał 3/4 scenariusza we własnej głowie. Przekombinowany.

  • Mało rozgarnięte kino przygodowe, raz na jakiś czas muskające tematy filozoficzne.

  • Ładny film i miś był spoko. Tyle.

  • Pokręcone, ale interesujące, oryginalne oraz bardzo dobrze zrealizowane kino science-fiction, które warto obejrzeć choćby z ciekawości.

  • Jeszcze bardziej niepokojący od Ex Machiny, pozostawiający po sobie abstrakcyjny niepokój. Genialne Sci-Fi, Panie Garland, czapki z głów. Film roku 2018.

  • Wyjątkowo mdła Portman kontra "Kolor z Przestworzy". Niezły mind screw na koniec i poprawna realizacja to niestety za mało na bardzo dobry film.