Khalid musi opuścić swoje mieszkanie w śródmieściu, bliscy powoli odchodzą, a tęsknota za niespełnioną miłością wciąż spędza mu sen z powiek.
- Aktorzy: Khalid Abdalla, Laila Samy, Hanan Youssef, Mariam Saleh Saad, Hayder Helo i 15 więcej
- Reżyser: Tamer El Said
- Scenarzyści: Rasha Salti, Tamer El Said
- Dodany: 14 listopada 2016
-
Mozaika, jaką prezentuje El Said widzom, może powodować pewnego rodzaju zagubienie w fabule, jednak kluczem do zrozumienia tej produkcji są słowa jednego z przyjaciół Khalida, który ponawia pytanie o wciąż nieukończony film dokumentalny, radząc, aby mężczyzna rozpoczął swoją opowieść od środka.
-
Choć na początku można być sceptycznie nastawionym do formy prowadzenia fabuły, lecz z każdym kadrem odbiorca zaczyna pokładać coraz większe zaufanie co do pracy reżysera, aby w ostatecznym rozrachunku pozwolić się przenieść w wykreowany świat.
-
Spójna i dosyć świadoma, ale nieregularna zaduma, takie ostatki człowieczeństwa i zaklęcie rzucane na przeszłość.
-
Poetycka opowieść o Kairze, tęsknocie i miłości.
-
Jak to jest zrobione! El Said dba o najdrobniejsze detale, scenografka dobiera kolor ścian pod karnację bohaterów, zaś operator Bassem Fayad wykorzystuje gradację żółci i brązów, otulając Kair miękkim, ciepłym światłem.
-
W sposób poetycki i żywy prezentują różne sposoby negocjowania i bronienia - wobec siebie samych i wobec innych - różnych wariantów lokalnej tożsamości, przynależności i lojalności.
-
Złożony, nieoczywisty i wielowymiarowy obraz zarówno Kairu, Bliskiego Wschodu, jak i filmowej postaci mającej z pewnością wiele wspólnego z samym reżyserem.
-
Tamerowi El Saidowi udało się uchwycić napięcie, niepewność i nastrój schyłkowości, panujący w przedrewolucyjnym Kairze. Reżyser stworzył filmowe epitafium, w którym Kair bywa piękny, ale i koszmarny.
-
Współczesny świat, który zmaga się z terroryzmem, który cały czas balansuje na granicy konfliktu potrzebuje takiego kina. Kina, które w sposób subtelny, ale wymowny potrafi nakreślić pewien problem społeczny, albo polityczny i zarazem ma ogromny szacunek do widza i do sztuki, która w momentach kryzysowych potrafi zdziałać więcej niż szereg karabinów.