W pogrążonej kryzysem gospodarczym Argentynie grupa mężczyzn decyduje się zebrać pieniądze niezbędne do zakupu opuszczonych silosów rolniczych.
- Aktorzy: Ricardo Darín, Chino Darín, Luis Brandoni, Daniel Aráoz, Verónica Llinás i 15 więcej
- Reżyser: Sebastián Borensztein
- Scenarzyści: Sebastián Borensztein, Eduardo Sacheri
- Dodany: 10 lutego 2020
-
Oceny krytyków
-
Oceny użytkowników
-
Recenzje krytyków
-
Opowiedziany lekko i z humorem film nie jest pozbawiony elementów dramatyzmu, ale jednocześnie nigdy nie popada w ckliwość i sentymentalizm. Tło społeczno-polityczne daje opowieści kontekst, ale nie przytłacza historii było nie było brawurowej kradzieży. Nie wartka akcja i wciągająca intryga są jednak największą siłą "Pechowych szczęśliwców", a bohaterowie.
-
Solidna, inspirująca i odprężająca opowieść o kryzysie, który stwarza paradoksalnie nowe szanse i wyzwala ludzką kreatywność. W tym ujęciu jest to szalenie aktualny film.
-
Pewnie sam chciałbym, żeby "Pechowi szczęściarze" byli bardziej ironiczni, niejednoznaczni i wymierzali silniejsze ciosy. Zapewne chwytają społeczną frustrację, którą zrozumiałbym lepiej, gdybym był rodakiem Messiego. Dorzucają do tego humor oraz przystępną formę, powoli rejestrując poczynania bohaterów. I bądź co bądź, zapewniają rozrywkę na dobrym poziomie.
-
W starym, dobrym stylu XX-wiecznych lewicowych anarchistów grupa ograbionych z życiowych oszczędności proletariuszy rusza na krucjatę przeciwko karykaturalnemu reprezentantowi elity finansowej - tak w skrócie i z mrugnięciem oka w kierunku tych, którzy film już widzieli można podsumować jego fabułę. Pechowi szczęściarze, tegoroczny argentyński kandydat do Oscara jest obrazem z pogranicza hollywoodzkiego heist-movie oraz zaangażowanego społecznie komentarza na temat systemu ekonomicznego.
-
Poprawny i ciekawy, potrafiący zapewnić rozrywkę. A jednak taki, który nie zostanie z nami na dłużej po seansie. Na jeden niezobowiązujący wieczorny seans jest jednak jak znalazł. Każdy czasem potrzebuje przyjemnej rozrywki.
-
"Pechowi szczęściarze" z wdziękiem aktualizują legendę o Robin Hoodzie i jego Wesołej Kompanii, tradycyjnie związanej z buntem przeciwko niesprawiedliwej władzy.
-
Pechowi szczęściarze prawdopodobnie nie powielą sukcesu Dzikich historii, niemniej nie można odmówić twórcom serca włożonego w tę produkcję. Choć młode pokolenie utyka jak kulawy pies, obsada dojrzałych mężczyzn niewątpliwie musiała dobrze się bawić podczas kręcenia
-