Posiniaczoną Renatę i poturbowanego syna znajduje mąż, lecz gdy próbuje ustalić co się wydarzyło - kobieta milczy. Gdy dochodzi do kolejnych sprzeczek, Jan nalega na rodzinną terapię.
- Aktorzy: Marta Król, Janusz Chabior, Olaf Marchwicki, Marieta Żukowska, Marcin Sztabiński i 5 więcej
- Reżyser: Piotr Ryczko
- Scenarzysta: Piotr Ryczko
- Premiera kinowa: 19 czerwca 2020
- Premiera światowa: 11 października 2019
- Dodany: 13 października 2019
-
Oceny krytyków
-
Oceny użytkowników
-
Recenzje krytyków
-
Niestety, Jestem REN to niezrealizowane marzenie o polskim kinie science-fiction wstającym z kolan. Zabrakło pomysłu na wypełnienie osiemdziesięciominutowego metrażu kolejnymi pomysłami, niemniej jednak, niezależnie od oceny, chwała dla reżysera za podjęcie tego wyzwania.
-
Jestem lekko zawiedziony, ale "Jestem REN" jest całkiem sprawnym thrillerem psychologicznym. Elementy SF są tak naprawdę otoczką dla rodzinnego dramatu oraz pokazania choroby psychicznej z mniej znanymi aktorami w głównych rolach. Intrygujące kino, choć nie wykorzystujące w pełni potencjału.
-
Nie ustrzegł się kilku niedoskonałości związanych z małym doświadczeniem reżysera i niewielkim budżetem. Wszystko to jednak drobne uchybienia w porównaniu z olbrzymim zaangażowaniem twórców w projekt i płynącej z ekranu pasji reżysera i misji, której się podjął. To jeden z tych debiutów, które kipią szczerością, ufnością i sercem. Na pewno nie bezzasadne będzie stwierdzenie, że również aktorzy postanowili pokazać tu wreszcie swoje umiejętności.
-
Naprawdę nie mam pojęcia, co jest nie tak z naszymi rodzimymi produkcjami, ale momentami z wypowiadanych przez aktorów słów nie rozumiałem niczego. Całe szczęście, że podczas wytężonej pracy uszu, oczy mogły cieszyć się widokiem fenomenalnej gry aktorskiej Marty Król. We wszystkich pozytywach, jakie wyciągam z seansu, ma ona swój czynny udział, jest bez wątpienia siłą napędową całego filmu, a zdobyta przez nią nagroda na Trieste Film Festiwal nie powinna nikogo dziwić.
-
Uwagę zawracają piękne szaro-zimowe zdjęcia oraz aktorstwo mało opatrzonej Marty Król, tajemniczej Mariety Żukowskiej, czy też Janusza Chabiora w roli odbiegającej od dotychczasowego emploi. Przede wszystkim jednak jest to zupełnie nowy głos w polskim kinie
-
Opowieść o czymś, o ważnych społecznie problemach, co biorąc pod uwagę kolejne wydmuszki które filmowcy namiętnie produkują - bo nie da się powiedzieć, że tworzą - to jest to zdecydowanie dobra moneta.
-
Motywy fantastycznonaukowe są jedynie tłem i zawiodą się pewnie ci, liczący na ich większe fabularne rozwinięcie. Za to widzowie poszukujący w polskim kinie czegoś innego mogą być mile zaskoczeni.
-
-
Recenzje użytkowników
-
35 Warszawski Festiwal Filmowy.Kino Polskie ma się naprawdę dobrze,szkoda tylko,niestety taki pewien los spotka tę produkcję,że przejdzie ona bez większego echa przez polskie społeczeństwo.Film ma bardzo dobre tempo,jest dobrze zagrany,świetny montaż i zdjęcia-sama historia mocno daje do myślenia.Pokazuje kruchość jakby umysłu i tego jak bardzo może Nam płatać figle.Interpretacji jest dość sporo po seansie dlatego tym bardziej cieszy to moją głowę,długo się o Nim nie zapomina.Dobra produkcja
-