
Zagubiony w świecie nowych technologii, wzdychający do telefonów stacjonarnych, papierowych książek i wąsów rysownik komiksów Victor, nieoczekiwanie dostaje propozycję nietypowej podróży w czasie.
- Aktorzy: Daniel Auteuil, Guillaume Canet, Doria Tillier, Fanny Ardant, Pierre Arditi i 15 więcej
- Reżyser: Nicolas Bedos
- Scenarzysta: Nicolas Bedos
- Premiera kinowa: 31 stycznia 2020
- Premiera światowa: 20 maja 2019
- Ostatnia aktywność: 25 maja
- Dodany: 27 maja 2019
-
Oceny krytyków
-
Oceny użytkowników
-
Recenzje krytyków
-
Jest więc uroczą, ale i pouczającą historią o tym, że nigdy nie jest za późno na najpiękniejsze chwile.
-
Pełen uroczej i pokrzepiającej serca nostalgii film o tym, jak ważne jest niezatracenie siebie w nieustannie zmieniającym się świecie. To mały, acz dopięty na ostatni guzik spektakl o ludziach, który prowadzą nieustanną grę pozorów, dobierając kolejne maski w zależności od sytuacji.
-
Sympatyczna komedia romantyczna, skutecznie odwołująca się uroku nostalgii i pobudzająca u widza własne wizje pięknej epoki.
-
To duża rzadkość stworzyć dziś seksowną, przewrotną komedię romantyczną z gorzką refleksją na temat naszych czasów, ale i wbijającą szpilę tym, którzy tak bez namysłu na nie narzekają. W końcu powiedzenie "kiedyś to były czasy" stało się lekkomyślnym internetowym memem, a nie świadectwem lepszego życia.
-
Gdy wybrzmiewają ostatnie nuty opowieści, nie chcemy wychodzić z sali. Chcemy jeszcze raz wrócić do magicznego świata nostalgii Bedosa, do reanimowania przeszłości magią kina.
-
Uwodzi w trymiga! Jest w nim czar i wdzięk. Dowcip, lekkość. I melancholia. Zmieszane w idealnych proporcjach.
-
Najciekawsze jest to, co film Nicolasa Bedosa oferuje pod powierzchnią świetnie skonstruowanej komedii: są tu błyskotliwe dialogi, znakomita obsada i wartka akcja. Jest romantyzm, nieco sentymentalizmu, są urok i elegancja. Ale "Poznajmy się jeszcze raz" to przede wszystkim satyra diagnozująca jedną z najczęstszych współczesnych chorób cywilizacyjnych: eskapizm.
-
-
Recenzje użytkowników
-
fatalnie zmontowane i jeszcze same niesympatyczne postacie, nie ma obiecanego Wodeckiego, a scena orgii za krótka, recenzja: https://www.wodaiogien.com/single-post/2020/02/02/„Poznajmy-się-jeszcze-raz”-–-bez-Wodeckiego-ocena-410