
- 88% pozytywnych
- 18 krytyków
- 100% pozytywnych
- 14 użytkowników
Młody mężczyzna budzi się po imprezie i z przerażeniem odkrywa, że Paryż został opanowany przez hordy zombie.
- Aktorzy: Golshifteh Farahani, Anders Danielsen Lie, Denis Lavant, Sigrid Bouaziz, David Kammenos i 15 więcej
- Reżyser: Dominique Rocher
- Scenariusz: Jérémie Guez, Guillaume Lemans, Dominique Rocher
- Premiera światowa: 25 stycznia 2018
- Ostatnia aktywność: 11 czerwca
- Dodany: 19 października 2018
-
6.9Pozytywnie oceniony przez krytyków
-
88%pozytywnych
-
18krytyków
-
18recenzji
-
17ocen
-
15pozytywnych
-
2negatywne
-
-
7.1Pozytywnie oceniony przez użytkowników
-
100%pozytywnych
-
14użytkowników
-
4recenzje
-
14ocen
-
14pozytywnych
-
0negatywnych
-
-
Recenzje krytyków
-
Dzieło satysfakcjonujące na wielu płaszczyznach i radzące sobie nie tylko jako trzymające w napięciu kino grozy, ale również kameralny dramat jednostki.
-
A może to nie jest tylko zombie movie? A może Rocher chciał pokazać człowieka, który trwa w swoim apartamencie, boi się wyjść na zewnątrz, bo przecież tam są ciągłe zamieszki, blokady, agresywne zachowania?
-
Zamknięci zostajemy sam na sam z umysłem wyłącznego protagonisty − obraz Rochera to chamber piece, w którym wszelakie postacie epizodyczne policzymy na palcach jednej ręki. Głównym, obok Liego, aktorem tego dziwowiska jest bezwzględna cisza.
-
Interesujący zombie-film, który mimo ograniczonych środków nie nudzi i ogląda się go z ciekawością.
-
Udowadnia, że nie potrzeba bajońskich sum, by opowiadać zajmujące historie. Czasem wystarczy po prostu zmienić proporcje, zachowując horrorową otoczkę dorzucić nieco dramatu psychologicznego.
-
Filmowi bliżej jest do Siege of the Dead niż do REC. Spodoba się zwłaszcza fanom zombiaków nastawionych na praktyczne skutki wybuchu pandemii. Nie jest to raczej film dla tych widzów, dla których liczy się ciągła akcja, ucieczki i strzelaniny.
-
Produkcja jest wizualnie piękna, intrygująca, a pewne standardowe elementy wykorzystywane przecież we wszystkich filmach, są tutaj wyniesione do poziomu wyjątkowego artystycznego zabiegu mającego na celu uatrakcyjnienie formy samego dzieła, ale jednocześnie niewnoszącego nic dla fabuły.
-
Oferuje kilka zaskoczeń, wciąga jednostkową historią i odczarowuje magię Paryża.
-
Chociaż "Noc pożera świat" nie ma oryginalnego scenariusza, trudno oderwać od niej wzrok. To poniekąd wypadkowa święcącego coraz większego sukcesy nurtu arthouse'owego horroru oraz jego mainstreamowego oblicza, której warto poświęcić czas.
-
Dla widzów lubiących się bać, "Noc pożera świat" będzie filmem nudnym. Za to pod płaszczykiem horroru twórcy opowiadają o czymś uniwersalnym - samotności w wielkim mieście.
-
-
Recenzje użytkowników
-
Świetny film o zombie. Spodziewałem się czegoś bardziej typowego, a tu taka miła niespodzianka. Inwazja zombie z perspektywy pojedynczej osoby. Klimat bardzo surowy i survivalowy. Bez wymyślnych niestworzonych akcji i bez rzezi, po prostu próba przeżycia ukazana w bardziej realistyczny sposób. Super! Ciekawie też były przedstawione same zombie. Pod wieloma względami podobny do też dobrego "Kataklizmu" z 2018.
-
Kreatywność/nuda/samotność w obliczu zagłady. Sprawdza się jako dramat egzystencjalny/metafora/horror . Plus smaczki muzyczne.
-
A ja myślałem, że temat zombie został już wyeksploatowany co cna, a tu proszę, jaka niespodzianka z Francji:)
-
Najlepsze recenzje użytkowników
-
Świetny film o zombie. Spodziewałem się czegoś bardziej typowego, a tu taka miła niespodzianka. Inwazja zombie z perspektywy pojedynczej osoby. Klimat bardzo surowy i survivalowy. Bez wymyślnych niestworzonych akcji i bez rzezi, po prostu próba przeżycia ukazana w bardziej realistyczny sposób. Super! Ciekawie też były przedstawione same zombie. Pod wieloma względami podobny do też dobrego "Kataklizmu" z 2018.