Przyjacielski młody byczek przez pomyłkę zostaje zwerbowany do walk na arenie.
- Aktorzy: John Cena, Kate McKinnon, Anthony Anderson, Bobby Cannavale, Peyton Manning i 15 więcej
- Reżyser: Carlos Saldanha
- Scenarzyści: Robert L. Baird, Tim Federle, Brad Copeland, Joanna Kuryłko
- Premiera kinowa: 5 stycznia 2018
- Premiera światowa: 12 grudnia 2017
- Ostatnia aktywność: 28 listopada 2023
- Dodany: 3 kwietnia 2017
-
Animacja Carlosa Saldanhy niesie bardzo ważne przesłanie, z którym warto zapoznać dzieci. Tym lepiej, że oprócz mądrej opowieści "Fernando" zapewnia świetną rozrywkę dla całej rodziny.
-
Jest poczciwą animacją, która może nie podbiła mojego serca, jednak wielokrotnie rozśmieszyła i zmusiła do myślenia.
-
Zgrabne i lekkie kino, które w atrakcyjną formę ubiera poważne tematy.
-
W innym przypadku warto wybrać się na nieco poważniejszy repertuar, bo mimo że Fernando jest sprawnie skrojoną i cieszącą oko animacją, to wciąż pozostaje naiwną i infantylną bajeczką dla dzieci.
-
Być może "Fernanda" łatwiej byłoby zignorować, gdyby film był najzwyczajniej w świecie słaby. Ale twórcy stanęli na głowie, by zagwarantować, że całość pozostanie doskonałą rozrywką dla całej rodziny. I udało im się.
-
Nie wyróżnia się niczym specjalnym - jest to opowieść jak jedna z wielu o przyjaźni, zrozumieniu i akceptacji.
-
Barwna, zabawna i mądra. Najwięcej przyjemności sprawi najmłodszym, jednak i starszy widz nie będzie się nudził.
-
Kino spełniające się na poziomie wielkiej, uroczej, z pokaźną fantazją przygody, które jednocześnie jest utworem hippisowskim, krzyczącym o wolności i udowadniającym, że film poważniej lub mniej, ale coraz częściej wybiera narrację zwierzęcą i ociera się bez wielkiego kamuflażu o animal studies.
-
Za dużo bałaganu. Za mało artystycznej dyscypliny.
-
Carlos Saldanha tworzy niezwykle barwną i energetyczną bajkę o sile miłości i przyjaźni, ale przede wszystkim o podążaniu za głosem własnego serca. Pokochacie tych bohaterów od pierwszego wejrzenia!
-
To dobra animacja, która wraz z zwierzęca narracją przynosi nam barwny optymizm i masę pozytywnej energii.
-
Fernando może i idzie pod prąd, lecz Hollywood niekoniecznie.
-
Dużo więcej się dzieje niż w książce - są efektowne sceny pościgów i ucieczek, wielka rozróba w mieście, sporo absurdalnego humoru. Jednak Fernando nie wyróżnia się na tle innych amerykańskich kreskówek.