Szanujemy Twoją prywatność i przetwarzamy dane osobowe zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych.
									Razem z naszymi partnerami wykorzystujemy też pliki "cookie".
								
								
									Zamykając ten komunikat potwierdzasz, że zapoznałeś się z polityką prywatności i akceptujesz jej treść.
								
							Brunhilda
Użytkownik
- 
														
- 
														
- 
														Jak dla mnie zbyt rozwleczony i przewidywalny, chociaż ostatnia scena faktycznie została mi w pamięci. 
- 
														Niby film przewidywalny, więc jak wytłumaczyć jego 50 (!) seansów w niedzielę, a 30 w jeden dzień roboczy w kinie CC? P.S. Scena z dyrektorką i villagerem absolutnie zbędna! - 
					56 kwietnia
- 3
- Skomentuj
 
- 
					
- 
														Film łączy powojenne obrazy z rozmowami telefonicznymi rosyjskich żołnierzy z rodziną, które zostały przechwycone przez ukraiński wywiad. Przekaz wzmocniony poprojekcyjnym spotkaniem z Władysławem Zadorinem, który podczas obrony Wyspy Wężowej, trafił na dwa lata do rosyjskiej niewoli, był dla mnie wstrząsającym przeżyciem. 
- 
														Ubawiłam się jak rzadko kiedy, a zakończenie wryło mnie w fotel. Film do zobaczenia wkrótce ponownie - nawet mimo znajomości puenty. - 
					1024 lipca 2024
- 2
- Skomentuj
 
- 
					
 
								 
																					 
			 
			 
			 
			 
			 
			 
			 
			 
			 
			 
			 
			 
			 
			 
			 
			 
			 
			 
			 
			 
			 
			 
			 
			 
			 
			 
			 
			 
			 
			 
			 
			