Patryk Wolski
Krytyk-
Nie jest ani zabawny, ani poruszający. Nie wzbudził we mnie żadnych pozytywnych emocji, a obejrzenie dziesięciu odcinków było dla mnie trudnym wyzwaniem, któremu ostatecznie podołałem - ale nic dobrego z tego nie wyszło.
-
Ja podczas seansu wiele razy gryzłem się w język, żeby nie zakląć, kilka razy ujrzałem światło w tunelu i zrodziła się we mnie nadzieja, że ten projekt jeszcze się całkowicie nie rozsypał. Widzę kilka niebezpiecznych idiotyzmów, które trawią ten serial od podszewki, jak chociażby wpychanie na siłę "zaskakujących" zwrotów akcji, które jedynie budzą politowanie.
-
Poza uroczym rodzynkiem, jakim jest Stan, wszystko w tej produkcji już gdzieś było. I to jest powodem, dla którego To nie jest OK jest po prostu nijakie, bez własnej tożsamości.
-
Świetny serial, który finał miał taki, że nie wyobrażam sobie kolejnych losów Pana Picklesa. Tym bardziej że w warstwie interpersonalnej serial zrobił tak dużo, że atmosfera zagęściła się do niebotycznych rozmiarów.
-
Takie seriale jak Tuca i Bertie nie powinny nigdy wyjść poza metaforyczną szufladę jego twórcy. To straszny produkt serialopodobny, który razi inteligencję odbiorcy.
-
Bardzo dobry serial, który w sześciu odcinkach opowiada o przegranej z góry walce jednostki z siermiężnym systemem wojskowym, jednocześnie udana satyra na bezmiar paradoksu wojny jako takiej i przede wszystkim krytyka zapatrzonych w siebie bufonów, którzy mając na szali życie ludzi, nie zawahają się rzucić ich w przepaść.
-
Nie mogę ukrywać, że piąty sezon rozczarował mnie na tyle, że ewentualnych kontynuacji nie będę już wyczekiwał z utęsknieniem. Jeśli Black Mirror nie jest w stanie wrócić do historii z czasów swojej świetności, to może lepiej ten projekt zamknąć i zająć się czymś nowym?
-
Szósty sezon udowodnił, że cały serial, jak to się pięknie mówi, "miał na siebie pomysł" i dokończono go w fantastycznym stylu.