O ile historia ta ma z pewnością komiksowy potencjał, to w filmie już tak dobrze się nie sprawdziła: zabrakło jednoznacznej decyzji, czy miała to być ekranizacja biblijnej historii, akcyjne kino fantastyczne czy ideologiczny film z ekologicznym przesłaniem. W "Noe: Wybrany przez Boga" pojawiają się wszystkie te elementy, ale nieukładaną się w spójną całość, przynosząc już podczas seansu znużenie i rozczarowanie.