-
W kategorii kina niezależnego, to wyjątkowy film. Subtelny, delikatny i wrażliwy. Dzisiaj, mam wrażenie, również samotny na kinematograficznej mapie świata.
-
W roztopionej słońcem majowej zieleni, sprzyjającej rozleniwieniu i rozmyślaniom, Roving Woman przyjemnie przykleja się do skóry, dając poczucie bezpieczeństwa i ukojenia. Oto nie ma niczego złego w dryfowaniu po życiu, szukaniu swojego miejsca, w braku jakiejkolwiek gwarancji, że kiedykolwiek je znajdziemy. Wszystko, co pozostaje, to kontemplacja owej podróży. Zatem, jak pisał Stachura, komu w drogę, temu teraz.
-
74 maja
-
-
Podróżuje po świecie sygnalizując wielkie talenty zza i sprzed kamery. Być może stężenie ryzyka przełożyło się także na sam końcowy rezultat, mamy bowiem do czynienia z arcydziełem. I ten ostatni epitet stosuje z całą pewnością, to nie tylko kino w drodze po wolność, ale także w drodze po pełne spełnienie.