-
Ficarra i Requa stworzyli bardzo sympatyczny film, który warto obejrzeć.
-
Niestety jako całość nie zapada w pamięć i jest jedynie chwilowym umilaczem jesiennych wieczorów.
-
Bardzo dobry, ciekawie skonstruowany, ale niepełny.
-
Nawet Adrian Martinez, który wciela się w postać irańskiego hakera Farhada i od czasu do czasu wprowadzi odrobinę zabawy, po chwili staje się piekielnie przewidywalny. W końcu humor złodzieja musi być obowiązkowo mizoginiczny. Nic ponadto.
-
W swoich wcześniejszych filmach - "I love you, Philip Morris" oraz "Kocha, lubi, szanuje" - Ficarra i Requa udowodnili, że potrafią przełamywać schematy i odświeżać gatunkowe klisze. Tym razem tego zabrakło. "Focus" sprawdza się jako bezpretensjonalna, sprawnie zrealizowana i całkiem zabawna rozrywka, ale to mimo wszystko film jednorazowego użytku.
-
Sensacyjna komedia romantyczna idealna na "niewymagający wieczór". Mimo wielu aż za prostych rozwiązań i powielań utartych schematów ogląda się ją z zainteresowaniem i bez chwili znudzenia. Nie porywa, ale i tak jest w sam raz na jeden, ale bardzo dobry raz.
-
W moim odczuciu idealnie się sprawdzi na nudnym skromny i nawet odrobinę romantyczny sobotni wieczór w zaciszu domowym. Piękne lokalizacje, urocza para głównych bohaterów i niezła ilość śmiechu sprawiają, że nie czuję problemu z tym, żeby ten film Wam polecić.
-
Jest więc dobrym filmem - zabawnym, z fajnymi bohaterami, ciekawą fabułą. Niestety obiecuje trochę za dużo, niż jest w stanie unieść, i to wielka szkoda, ponieważ z poziomu "Iluzji" idzie w kierunku komedii romantycznej.
-
Między Margot Robbie i Willem Smithem brakuje chemii, żadne z nich nie budzi też sympatii. W efekcie film można sobie spokojnie odpuścić.