Pablo Escobar to najpotężniejszy baron narkotykowy XX wieku, który zajmuje się przemytem kokainy do USA i wielu innych państw na świecie. Wartość jego zarobków została oszacowana na 55 miliardów dolarów w przeliczeniu na współczesny kurs waluty. Pewnego dnia Pablo poznaje piękną Virginię Vallejo - ambitną gwiazdę kolumbijskiej telewizji. To spotkanie odmienia serce nieobliczalnego przestępcy, który zakochuje się w nowo poznanej kobiecie.
- Aktorzy: Javier Bardem, Penélope Cruz, Peter Sarsgaard, Julieth Restrepo, Óscar Jaenada i 15 więcej
- Reżyser: Fernando León de Aranoa
- Scenarzysta: Fernando León de Aranoa
- Premiera kinowa: 15 czerwca 2018
- Premiera DVD: 18 października 2018
- Premiera światowa: 6 września 2017
- Ostatnia aktywność: 14 grudnia 2024
- Dodany: 7 września 2017
-
Oceny krytyków
-
Oceny użytkowników
-
Recenzje krytyków
-
Najciekawiej wypada portret człowieka, który umiejętnie manipulował ludźmi i rozprawiał się ze swoimi przeciwnikami bez brudzenia swoich rąk. Aranoa chce pokazać mit Escobara, fascynację postacią, która nie daje się zamknąć w żadnych schematach i ucieka racjonalnemu rozumowaniu. Brak mu jednak czasu i precyzji w skonstruowaniu intrygującego portretu psychologicznego, przez co film staje się zbiorem anegdot i "kreatywnych" rozwiązań, którym daleko od pasjonujących opowiadań.
-
Przyjęcie sposobu widzenia autorki książki przenosi punkt ciężkości z brutalności gangsterskiej rzeczywistości na wzloty i upadki romansu. Mniej tu mechanizmów rywalizacji o panowanie nad narkotykowym rynkiem, więcej uniesień i rozczarowań oraz opisów stylu życia, jaki Escobar swojej umiłowanej zapewniał. W tę konwencję znakomicie wpisał się duet odtwórców głównych ról, doskonale na siebie oddziałujących, pewnie także i dlatego, że są wieloletnią parą prywatnie.
-
Dostajemy film będący kopią gangsterskich dzieł Scorsese, z przemocą godną "Scarface" i morałem utartym według przepisu duetu Stone/De Palma z tego filmu. Dla fanów gatunku będzie to odgrzewany kotlet, dla miłośników "Narcos" stracony czas, ale dla pozostałych widzów to solidnie opowiedziana historia ze specyficznej Ameryki Południowej.
-
Nie podejmuje zbyt wiele ryzyka, gra już melodią znaną na pamięć w kinie. To film, którego się ani nie kocha, ani nie nienawidzi, stoi się pomiędzy - kino solidnego środka.
-
Oczekujący solidnego, mięsistego kina, będą zawiedzeni.
-
Nie powiem, że warto koniecznie wybrać się na ten film do kina. Na pewno seans "Kochając Pabla, nienawidząc Escobara" może być dobrą rozrywką pod warunkiem, że przymkniecie oko na wtórność historii i ponownie pozwolicie się wciągnąć w klimat narkotykowego światka Kolumbii.
-
W przyspieszony sposób stara się opowiedzieć to, co Netflixowi zajęło dwa sezony.
-
-
Recenzje użytkowników