
Ekscentryczna malarka wylatuje ze szkoły i zaczyna nudną pracę w biurze, ale pewnego dnia staje przed szansą na spełnienie życiowego marzenia - adoptowania jednorożca.
- Aktorzy: Brie Larson, Samuel L. Jackson, Bradley Whitford, Hamish Linklater, Joan Cusack i 15 więcej
- Reżyser: Brie Larson
- Scenarzysta: Samantha Montgomery McIntyre
- Premiera światowa: 11 września 2017
- Dodany: 7 kwietnia 2019
-
Oceny krytyków
-
Oceny użytkowników
-
Recenzje krytyków
-
Kino przepełnione metaforami, opowieść o dojrzewaniu i pielęgnowaniu wewnętrznego dziecka. Jest kolorowo, czasami zabawnie, ale nader wszystko zbyt topornie i łopatologicznie. Larson potrafi grać jak z nut, lecz brakuje jej lekkości w kreowaniu historii.
-
Nikomu nie zawróci w głowie i zasili grono daremnych reżyserskich debiutów.
-
Kolejny netfliksowy średniak, który można bez bólu obejrzeć, ale też szybko o nim zapomnieć.
-
Powiedzmy to sobie wprost - nie jest to udany debiut Larson i nie jest to dobry film od Netflixa. Czy Larson będzie w stanie wyciągnąć wnioski, czy może skupi się na aktorstwie, które wychodzi jej lepiej? Czas pokaże, jednak Netflix ma lepsze dzieła w swoim dorobku. Nie warto marnować czas na "Sklep".
-
Jest współczesną baśnią, kolorową i zaczarowaną historią, w której każdy znajdzie coś dla siebie. To dowód na to, że kino niezależne nie musi składać się jedynie z zachowawczych dramatów psychologicznych, po których widz wpada w depresję i kwestionuje sens życia.
-
Mimo wszystko mogę powiedzieć, że naiwność i dziecinność tej produkcji nieopisanie mnie kupiła. Chwilami łapałam się na tym, że przypominałam sobie siebie w dzieciństwie - sama przecież przez wiele lat chciałam być szczęśliwą posiadaczką jednorożca. Sklep z jednorożcami to film-jednorożec, czyli bezpieczna przystań, do której prawdopodobnie jeszcze nie raz powrócę.
-
Przede wszystkim to jednak po prostu fajny film. Nie lubię używać tego słowa, zazwyczaj nie przystoi ono do rzeczowej recenzji filmu, ale idealnie opisuje debiut reżyserski Brie Larson.
-
-
Recenzje użytkowników
-
Debiut reżyserski Larson to dzieło niezwykle infantylne,w niektórych momentach drażniące,nie posiadające odpowiedniego uroku.To dziwny,kiepsko przemyślany projekt z którego lepiej można by było stworzyć krótkometrażówkę.Miała dobre intencje,niestety brak warsztatu sprawił,że efekt końcowy jest mało zabawny i dość przaśny.Wiadomo ten projekt to jakby ukazanie trochę natury milenialsów,ale nie wiem do końca czy Larson się z Nich naśmiewa czy przytakuje.Pierwsze koty za płoty,niezbyt jej to wyszło.
-
Bywa nieco zbyt łopatologiczny oraz jego tempo jest czasami za wolne, ale ma w sobie dużo uroku, a do tego Brie sprzedaje mi zarówno główną bohaterkę jak i sam film.
-
64 maja 2019
- 1
- Skomentuj
-
-