Podczas wojny secesyjnej biedny rolnik z Missisipi prowadzi grupę rebeliantów przeciwko armii konfederatów.
- Aktorzy: Matthew McConaughey, Keri Russell, Gugu Mbatha-Raw, Christopher Berry, Mahershala Ali i 15 więcej
- Reżyser: Gary Ross
- Scenarzysta: Gary Ross
- Dodany: 29 sierpnia 2017
-
Film Rossa nie jest jego najlepszym dziełem, ale z pewnością ważnym, nie tylko pod względem poszerzenia wiedzy o historii Ameryki, ale przede wszystkim w kwestii postrzegania drugiego człowieka jako niepodległej zniewoleniu jednostki.
-
Całkiem solidna, choć nudnawa i rozwlekła produkcja przeznaczona dla wielkich fanów kina historycznego oraz kinomaniaków, których nie zraża słaba dynamika historii i nikła barwność świata przedstawionego.
-
Dobry, gorzki i momentami brutalny film z bardzo dobrą kreacją Matthew McConaugheya, grającego rozdzieraną wieloma wewnętrznymi konfliktami postać historyczną, której nieobce jest poczucie sukcesu jak i pełnej goryczy klęski.
-
Ma doskonały pomysł, lecz mniej niż przeciętne wykonanie. Główną wadą są zdjęcia, które powodują iż film wygląda jak inscenizacja bitwy z History Channel puszczana na lekcjach historii. Produkcji nie pomaga nawet najlepszy aktor ostatnich paru lat - Matthew McConaughey.
-
Gary Ross miał w rękach narzędzia, którymi mógł zbudować wielki film, a przynajmniej niezapomniane widowisko. Tymczasem "Rebeliant" to przede wszystkim wartościowe kino historyczne, które w kategorii filmu fabularnego nie wypadło najlepiej.
-
Mimo zachowania w nim godnych tematów wymienionych powyżej rozpływa się w chaotycznej i nudnej fabule. Mimo nagromadzenia w nim walk, scen z nagromadzeniem patosu, to film Rossa jest emocjonalnie pusty.
-
Szkoda, że "Rebelient" przeszedł bez echa, bo nie zasłużył sobie na taki los. Porządne kino historyczne ze świetnym McConaugheyem oraz mało znanym kawałkiem historii USA.
-
Pozostaje całkiem udaną próbą wgryzienia się we względnie świeże dla kina mięso amerykańskiej historii - nieprzeżuty kawałek z wojny secesyjnej. Szkoda, że Ross w pewnym momencie wyraźnie chciał złapać za dużo srok za ogon, rozrzedzając opowieść, i niezbyt umiejętnie rozkładał ciężar poszczególnych wątków. Jednak ostatecznie wolnościowy szkielet opowieści jest tutaj solidny i ostatecznie całość ogląda się naprawdę dobrze.