Godot
Użytkownik-
Jeśli ktoś szuka egzystencjalno-onirycznej krzyżówki między poezją pokrewną prozie Schulza a Nową Falą, to będzie zadowolony.
-
-
-
Utena jest bardzo oryginalnym obrazem. Serial wydaje się monotonny, a jednak nie da się przewidzieć kolejnego odcinka, ani dalszych wydarzeń. Żeby zrozumieć film, trzeba znać wersję serialową, inaczej poziom surrealizmu będzie zupełnie niezrozumiały. Film jest alternatywną historią, jednak nie pozostawia złudzeń, co do niektórych wątków. Można porównać ten obraz do zwieńczenia Evangeliona. Utenę wyróżnia przełamywanie schematów narracji, cóż chodzi o to, żeby stać się wolnym. (lub raczej: wolną)
-
Sztandarowa biografia zamknięta w ramy Live Aid. Kompromis między kontrowersyjnym życiem Mercury'ego, a grzecznym wtrąceniem o całym zespole. Zbudowana w ten sposób historia nie spełnia do końca oczekiwań. Jasne, dużo wątków polizanych, ale niewiele ma jakieś głębsze znaczenie. Jak na biografię muzyczną, brakuje w niej muzyki, która niemal nie wychodzi poza studia nagraniowe i sceny koncertów. Ta królowa rocka jest wierna dworskiej etykiecie. Nie mam zamiaru od nowa przesłuchiwać dyskografii.