Szanujemy Twoją prywatność i przetwarzamy dane osobowe zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Razem z naszymi partnerami wykorzystujemy też pliki "cookie".
Zamykając ten komunikat potwierdzasz, że zapoznałeś się z polityką prywatności i akceptujesz jej treść.
7.7 10.0 0.0 4
Bardzo pozytywnie oceniony przez krytyków
6.2
Pozytywnie oceniony przez użytkowników

Arthur towarzyszy grupie rabującej groby i handlującej starożytnymi znaleziskami, choć sam nie szuka zysku ani przygody. Niczym Orfeusz, ma nadzieję odnaleźć w zaświatach to, co utracił.

  • Nawet leciutko zarysowana fabularna intryga potrafi wciągnąć - budowana jest bowiem w zaskakująco klasyczny, wręcz hollywoodzki sposób. Ale gdy tylko otrząśniemy się z tego przyjemnego stanu, pozostaje pustka. Bo ostatecznie film ma do zaoferowania dość oczywista puentę: "największym skarbem jest miłość".

    Więcej
  • Rohrwacher potrafi tworzyć kino emocji, intelektualnej strawy i onirycznych wędrówek. Podążam za nią w ciemno, jak Orfeusz za Eurydyką.

    Więcej
  • Tak jak Arthur przeszukuje grobowce w celu odnalezienia mitycznej, nieuchwytnej Chimery, tak Rohrwacher stąpając po fundamentach włoskiego neorealizmu, poszukuje w audiowizualnej materii magii i odbudowuje wartość metafory. Forma jest dla niej równoważnym dla treści naczyniem - zmieniając ogniskowe obiektywów Hélène Louvart, inną fakturę nadaje teraźniejszości, inną wspomnieniom czasu, do którego nie ma już dostępu: beztroskiej radości zapewnionej przez ciepło drugiej osoby.

    Więcej
  • Zakończenie sugeruje co prawda prostą odpowiedź na trudne pytania, lecz by do niej dotrzeć, należy się przedrzeć przez meandryczną fabułę oraz znaleźć nić porozumienia z wycofanym, milczącym bohaterem. Jeśli od pierwszej sceny widz zanurzy się w pełni w filmowym świecie, już w nim pozostanie. Wystarczy jednak, że na moment uniesie głowę. Wtedy czar pryska i trudno raz jeszcze poddać się jego mocy.

    Więcej