Jest rok 1927. Artystka znana jako Matka Bluesa i jej zespół spotykają się w studiu nagrań w Chicago. Między muzykami dochodzi do spięć.
- Aktorzy: Viola Davis, Chadwick Boseman, Taylour Paige, Colman Domingo, Glynn Turman i 15 więcej
- Reżyser: George C. Wolfe
- Scenarzysta: Ruben Santiago-Hudson
- Premiera światowa: 25 listopada 2020
- Ostatnia aktywność: 30 sierpnia
- Dodany: 8 grudnia 2020
-
Oceny krytyków
-
Oceny użytkowników
-
Recenzje krytyków
-
Za mało w tym filmie bluesa! To na pewno nie będzie produkcja, która sprawi wiele przyjemności muzycznym koneserom.
-
Gdy jednak odrzemy "Ma Rainey: Matkę bluesa" z kilku oczywistości, zostaną jedynie potężne kreacje Davis i Bosemana, który - podobnie jak wciąż pamiętany Heath Ledger - może wkrótce zostać kolejnym pośmiertnym laureatem Oscara. To trochę za mało, by mówić tu o wielkim kinie.
-
-
Recenzje użytkowników
-
Cóż to był za wspaniały spektakl.Idealnie pasuje to określenie bo przenosząc sztukę teatralną na język filmu wiąże się z teatralizacją dzieła.I tak jest w tym przypadku,wszystko klarowne,wyważone,przepełnione kurzem zza kulis.W sumie to właśnie są kulisy nagrywania płyty-ukazanie tego swingu,zarówno w mowie jak i ciele.Reżysersko to majstersztyk,scenografia,dźwięk to miód na moje oczy i uszy.I rolę-jakże teatralne,jednakże wspaniale wykrzesały z aktorów to co najlepsze.David i Boseman rewelacja
-
8.522 grudnia 2020
- 9
- Skomentuj
-
-
Jest to adaptacja sztuki, stąd przyjęta przez twórców taka, a nie inna forma - kameralna, rozgrywająca się właściwie w jednym pomieszczeniu - pełna treści, która jest jednak na tyle oczywista, że w zasadzie przeszedłbym obok tego filmu zupełnie obojętnie, gdyby nie koncert aktorski. I nie mam tu na myśli jedynie Violi Davis, ale, przede wszystkim, Chadwick Boseman - daje tu popis, jakiego się nie spodziewałem.
-
Nie fascynuje mnie przenoszenie sztuk teatralnych w taki sposób na łamy kina. Choć co oczywiste jest tu dużo świetnego aktorstwa i społecznie ważna tematyka. Był to jednak seans wyczerpujący, oscylujący stale wokół tych samych kwestii i w pewnych momentach irytujący. Dla genialnego Chadwicka byłem w stanie znieść wiele. Jeśli ktoś lubi takie kino, to z pewnością znajdzie sporo dobrych i ciekawych rzeczy. Warto więc te wyłuskiwać, co i czasami mi się udawało. Warsztatowo jest nawet nieźle.
-