
- The Hobbit: An Unexpected Journey
- Fantasy, Przygodowy
- Nowa Zelandia, USA
- 169 min
- 83% pozytywnych
- 22 krytyków
- 89% pozytywnych
- 133 użytkowników
Hobbit Bilbo Baggins wyrusza w niebezpieczną podroż, by wraz z czarodziejem Gandalfem i trzynastoma krasnoludami pokonać smoka Smauga.
- Aktorzy: Martin Freeman, Ian McKellen, Richard Armitage, Ken Stott, Graham McTavish i 15 więcej
- Reżyser: Peter Jackson
- Scenariusz: Guillermo del Toro, Peter Jackson, Fran Walsh, Philippa Boyens, Michał Wojnarowski
- Premiera kinowa: 25 grudnia 2012
- Premiera światowa: 28 listopada 2012
- Ostatnia aktywność: 13 czerwca
- Dodany: 28 grudnia 2017
-
Mam dla tego filmu sporo serca, bo takowego widzę w nim dużo. Mimo problemów (fillery, wymuszony finał) to naprawdę klimatyczna podróż z autentycznie trafiającymi emocjonalnie momentami.
-
Boli CGI, boli... trochę schematyczny, ale ma coś w sobie ( A może to tylko Martin Freeman... XD)
-
Maraton: Chyba pobito tutaj rekord scen w stylu "cudownie ocaleni w ostatniej chwili". Kolejne części także mają ich sporo.
-
Jest tym czym dobra familijna rozrywka być powinna ale rozciąganie tej opowieści do epickich rozmiarów na miarę 'Władcy' na podstawie skąpego materiału źródłowego nie ma za grosz sensu (prócz finansowego oczywiście).
-
-
Kolejne bajeczne 3 godziny spędzone w Śródziemiu! Może pozbawiony wielkości i geniuszu "Władcy..", ale i materiał źródłowy innego kalibru. Freeman rewelacyjny.
-
(7.5) Największy minus całej trylogii - bohaterom wszystko się udaje. Spadają w przepaść 3 km w dół, cali i zdrowi, a jak! Za dużo animacji, za mało natury.
-
Nie jest to juz tak "wielopoziomowy tort" jakim byl niewątpliwie "Wladca".Danie deserowe w postaci tego filmowego bonusu można potraktować jako rodzaj dokladki, dla tych którzy nie przejedli sie jeszcze światem Tolkiena .Choc dzieło mniejszego kalibru niż "Wladca" nawet bez jego monumentalizmu i ambicji, w całej swej prostocie nie traci ani klimatu przygody ,ani uroku opowieśći.To nadal kino o wartościach tak bezcennych jak : przyjaźń, odwaga i poświęcenie.
-
DVD. Widowiskowy, baśniowy, epicki. Dawno żaden film mnie tak nie wciągnął , czułem się jak dziecko, przeniesiony w inny świat od którego nie mogłem się oderwać
-
Nawet spoko, ale irytował mnie fakt, że gdy tylko działo się coś złego zawsze wpadał Gandalf, robił porządek, a następnie znikał i wracał w podobnej sytuacji.
-
Idą, coś ich atakuje, idą, coś ich atakuje, idą coś ich atakuje, idą, coś ich atakuje...
-
Zbyt dużo w tym kina familijnego. Muzyka nadal fajna, chociaż w większości to już było. Wreszcie jakaś dobra rola hobbita - świetny Freeman.
-
-
Jako fan kina fantasy, Tolkiena i gier RPG nie mogłem dać innej oceny dla tego filmu (mimo iż posiada kilka minusów). Z toporem w dłoni będę go bronił wszędzie
-
-
-
Jest to moja ulubiona część tej serii. Film bardzo wciąga swą muzyką fabułą jak i obsadą. Bohaterowie są różni jest to już klasyk, który warto obejrzeć. Fanom fantasy na pewno się spodoba. Jest to jedna z lepszych filmów fantasy.
-
Film rozpoczyna się dopiero od połowy. Wiele filmów doczekało się sequeli, a ten jest nieudany. To kpina z widza. Powinniśmy dostać całą historię, nie połowę.