Znana z makabrycznej twórczości malarka, szukając inspiracji do nowego obrazu, zaczyna eksperymentować z nieznanymi narkotykami. Po kilku nocach pełnych hipnotycznych odjazdów artystka zauważa w swoim organizmie niepokojące zmiany.
- Aktorzy: Dora Madison, Tru Collins, Rhys Wakefield, Jeremy Gardner, Graham Skipper i 8 więcej
- Reżyser: Joe Begos
- Scenarzysta: Joe Begos
- Premiera światowa: 27 kwietnia 2019
- Ostatnia aktywność: 14 stycznia
- Dodany: 22 października 2019
-
Oceny krytyków
-
Oceny użytkowników
-
Recenzje krytyków
-
Ten film to dzieło przez duże D! Bardzo specyficzne, nietypowe i dziwne, a jednak przyciągające i robiące ogromne wrażenie.
-
6.72 listopada 2019
- 2
- Skomentuj
-
-
Jeden z najlepiej zmontowanych indie horrorów minionych kilku lat: serię szokujących i agresywnych ujęć układa w rewię upiornych wspaniałości. Taniec neonowych iluminacji wprowadza w hipnotyzujący stan, znakomite są przyprawiające o zawrót głowy zdjęcia, dzięki którym postaci dosłownie wirują w powietrzu, zawieszone między tym a innym wymiarem. Estetyka kadru sama w sobie zbliża "Ekstazę" do "Climaxu" Noégo, a film raz po raz pozostawia nas bez wytchnienia.
-
Ekstatyczne kino rozrywkowe. Dzikie wizualne szaleństwo w duchu "Mandy" czy Gaspara Nóego. Film, który nie bez przyczyny na samym początku posiada ostrzeżenie dla epileptyków.
-
Szczątkową fabułę i minimalną ilość grozy, ratują tu dopracowana strona techniczna, praktyczne efekty specjalne i oświetlenie. Nawet montaż, choć irytujący, spełnia zadanie wprowadzenia widza w stan zbliżony do narkotykowych doznań głównej bohaterki.
-
Napięcie w trakcie oglądania rośnie z każdą kolejną minutą aż do kulminacyjnego momentu, czyli finału, który jest skąpany w krwi i stanowi kwintesencję szaleństwa. To szaleństwo niestety nie wszystkim przypadnie do gustu.
-
Tak więc w oglądanie filmu można się wciągnąć, a pod koniec nawet dobrze się bawić, aczkolwiek raczej nikt nie wpisze "Bliss" do swojego panteonu ulubionych produkcji, których nigdy nie zapomni. "Ekstaza" to raczej film, o którym człowiek nie będzie pamiętał, ale który będzie sobie co jakiś czas przypominał, a wspomnienie o nim, będzie całkiem pozytywne.
-
Pójdźmy śladem bohaterki i zatopmy się w psychodelicznym obrazie Begosa, dajmy ponieść jego wrażeniowości. Reżyser, ograniczając fabułę do minimum, dał nam świetny pretekst do wyłączenia standardowego odbioru filmowego.
-
-
Recenzje użytkowników