Dwie siostry postanawiają urządzić ostatnią imprezę w rodzinnym domu, zanim rodzice go sprzedadzą.
- Aktorzy: Amy Poehler, Tina Fey, Maya Rudolph, Ike Barinholtz, James Brolin i 15 więcej
- Reżyser: Jason Moore
- Scenarzysta: Paula Pell
- Premiera kinowa: 11 marca 2016
- Premiera światowa: 12 grudnia 2015
- Dodany: 18 lipca 2016
-
Po prostu film łatwy, lekki i przyjemny.
-
Cały film ocieka sprośnością, a humor bazuje głównie na podtekście seksualnym.
-
Pomimo genialnego pomysłu związanego z Tiną Fey i Amy Poehler, nie dostarczają wystarczającej ilości śmiechów.
-
Na przekór oczekiwaniom otrzymałem chaotyczną komedię, w której zabrakło miejsca na dobre żarty. Tak naprawdę jedyne, co na dobre zapadło mi w pamięć, to pojawiający się kilka razy na ekranie John Cena grający dilera.
-
Szalona, nieprzewidywalna i radośnie niepoprawna komedia, w której dwie z najbardziej zabawnych kobiet branży rozrywkowej bawią się na całego i zapraszają każdego do uczestnictwa.
-
Momentami udana komedia, która spodoba się przede wszystkim starszym widzom, ale nie da się ukryć, że po Fey i Poehler można było spodziewać się znacznie więcej.
-
Nieźle balansuje pomiędzy suchą, żenującą komedią a trochę bardziej zaawansowanym humorem.
-
Dla wielu widzów projekcja "Sióstr", która niepotrzebnie trwa prawie dwie godziny, będzie tylko zlepkiem gorszych i lepszych skeczy, które sprawdziłyby się lepiej w "Saturday Night Live". Jednak fani talentów gwiazd filmu nie będą całkowicie rozczarowani.
-
Rozkręca się powoli i jakby bez przekonania, ale kiedy już nabierze odpowiedniego animuszu, potrafi rozbawić do łez.
-
Naprawdę odradzam wszystkim ten film. Jedynym pozytywnym aspektem był tu chyba tylko występ Johna Ceny, który jako milczący handlarz narkotyków, jest najsympatyczniejszym pakerem jakiego widziałam.
-
Jest niepoprawnie i śmiesznie, chwilami może kiczowato, ale też nostalgicznie.
-
Z Tiną Fey na pokładzie to mogło się udać. Ale nie udało.
-
Miały potencjał aby stać się kolejną dobrą komedią z imprezą w roli głównej. Jednak film Jasona Moore'a jest tylko poprawny i szybko pokazuje, że pod otoczką zabawy do białego rana, nie ma zbyt wiele do zaoferowania.
-
Dużo jest radosnych sprośności i chwytów poniżej pasa, ale są też numery znacznie bardziej wyrafinowane. W sumie zabawa jest ok, choć to "pożegnanie z przeszłością" trwa o pół godziny za długo.
-
Aktorki bawią numerami fizycznymi, ale dialogom daleko do śmieszności.
-
Mimo zgranego duetu ucierpiały najbardziej brakiem ciekawego scenariusza, w którym kicz zastępuje wszystko co miało przedsmak dobrej zabawy.
-
Jest w tym filmie pewna szczerość i bezradność wobec życia, a żart ma siłę utrzymania na powierzchni.