danieljaszcz.blog
Źródło-
Zdecydowanie jest to jeden z najwybitniejszych filmów nagranych kiedykolwiek na tak dużej wysokości. Nawet jeśli zdobywanie szczytów nie leży w kręgu zainteresowań potencjalnego widza, to nie wyobrażam sobie jak mógłby on oglądać "Ostatnią górę" i nie poczuć szybciej bijącego serca. To jeden z tych przypadków, w których rzeczywistość jest od fikcji bardziej przerażająca i ciekawa zarazem.
-
Może jeśli ktoś ma mgliste pojęcie o huraganach i aligatorach, nie przeszkadza mu sztuczność efektów z komputera, nielogiczne wybory bohaterów, oraz nudne i oklepane dramaty rodzinne, to znajdzie w tym horrorze coś dla siebie. Osobiście wolę popłynąć pod prąd i napisać, że "Pełzająca śmierć" jest znośna, ale na pewno nie dobra i postarać się o niej zapomnieć, przynajmniej do czasu premiery, zdaje się, że nieuchronnego już sequela.
-
Z całym przekonaniem uważam, że jest to absolutne arcydzieło kinematografii, utwór kultowy, przepiękny wizualnie i w swojej wymowie.
-
Niestety trudno o dobry efekt końcowy gdy komediant jest nieśmieszny, scenariusz nieciekawy, a oprawa wizualna mało atrakcyjna. Przykre, bo Wayans talent komiczny zdecydowanie posiada i jeszcze bardziej zdecydowanie go marnuje.
-
Mogła być rewelacja, a wyszła nienajgorsza komedyjka o dzieciakach, którą większość z nas zapomni równie szybko, jak pierwsze wagary.
-
Cisza, w połączeniu z małymi, czułymi scenami rodzinnymi, nadaje "Cichemu miejscu" tak intymnego charakteru, iż momentami możemy zapomnieć, że oglądamy film i mieć wrażenie jakbyśmy sami byli uczestnikami ukazywanych wydarzeń. Zamiast bać się dźwięków, boimy się wydać dźwięk, a zamiast bać się tego co nęka naszych bohaterów, boimy się o nich.