Szanujemy Twoją prywatność i przetwarzamy dane osobowe zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Razem z naszymi partnerami wykorzystujemy też pliki "cookie".
Zamykając ten komunikat potwierdzasz, że zapoznałeś się z polityką prywatności i akceptujesz jej treść.

kr4wi3c

Użytkownik
  • Dołączył: 21 stycznia 2019
  • Podczas seansu czułem się poniekąd jak na wykładzie gdzie wykładowca leci z materiałem. Zaczyna omawiać skrótowo jeden temat po czym przeskakuje do następnego. Tak czasem wyglądają niektóre sceny, jakby ucięto je w połowie. Jeśli zamierzenie tego było takie, że film nabierze dynamizmu to niestety przy montażu ktoś się nieźle przeliczył.
    Głównym problemem filmu jest to, że nie wywołuje kompletnie żadnych uczuć u widza.
    Podsumowując, pomysł świetny, wykonanie średnie, orki genialne.

  • Whiplash nie jest złym filmem. Technicznie jest wykonany bardzo dobrze. Aktorzy grają bardzo przekonująco i naturalnie. Niestety fabularnie okazuje się słabo zrealizowaną wydmuszką, w której ciekawie jest poprowadzony co najwyżej jeden wątek. To zdecydowanie zbyt mało. Mogło być wybitnie, a wyszło zupełnie przeciętnie. Jest to przykład “jak zrobić film o czymś, o czym się nie ma pojęcia, ale tak, żeby podobał się ludziom, którzy go mają jeszcze mniej”.

  • Solidny kawał kina akcji. Może i bez super fabuły i przepełnionych patosem dialogów, za to z solidną dawką akcji od początku do końca, ilustrowaną bardzo dobrą muzyką. Wszystko to razem sprawia, że film jest kapitalnym widowiskiem, w którym nie ma czasu na nudę. Takie kino akcji to ja bym chciał oglądać częściej. Wspomnieć, że bawiłem się kapitalnie to mało.
    Film można podsumować w jednym zdaniu: Kobiety napędzają fabułę, cała reszta napędzana jest silnikami V8.